Życie weryfikuje postawy i odczucia.
I mnie to spotkało. Jeszcze do nie dawna pilotów modeli halowych skrycie
uznawałem za "dzieciaków gorszego boga".
Bo co to za latanie na samym praktycznie silniku
plastkatym kawałkiem depronu ?.
Co prawda popełniłem dwa powiedzmy halowe modele, ale jakoś mnie to nie bawiło.
Jeden to był Star3D :
http://www.motylasty.pl/totost3d.htmlA drugiego mnie Mammuth zapodał, Suka 26 :
http://www.motylasty.pl/totosu2e.htmlStar poszedł "do ludzi", praktycznie przygodę z lataniem halowym rozpocząłem Suką.
Suka okazała się za ciężka, non stop "waliłem" w glebę a raczej klepkę.
Ale mnie wciągnęło i to totalnie. Postanowiłem zaprojektować, zbudować i nauczyć się
latać na lekkim modelu depronowym.
Wyposażenie jakie miałem to silnik z Suki, dwa serwa 4 gramowe, jedno serwo 6 gramowe HS55,
regulator 10A Red Brick i trochę oryginalnego białego depronu 3 mm, a nie zielonego paskudztwa pod panele.
Co ważne, chciałem by sama sylwetka była jednak podobna do tradycyjnego samolotu a nie do jakiegoś deskolota.
Rysunki powstały w Keczupie.
Rozpiętość 91 cm, zakładałem wagę w granicach 160 g. do lotu.
Nie powiem dla mnie jakieś tam wyzwanie.
Ruszyła budowa.
Wszystkie elementy wyciąłem z deprony 3 mm
Na fotografii widać podłużne ażurowane panele, miały usztywniać kadłub, ale z nich później zrezygnowałem.
Wpierw powklejałem płaskowniki węglowe 0,5 x 3 w płaty, lotki, usterzenie i boki kadłuba.
Przy okazji ażurowanie wykonywałem z pomocą kawałka rury pozyskanej z karnisza do firan.
Przód modelu wzmocniony i dodatkowo wlaminowałem kawałki tkaniny w miejscu mocowania pakietu, reglera.
Elementy modelu pomalowałem aerografem i farbkami PACTRA.
Skleiłem płat z kadłubem.
I zabrałem się za "uprętowienie" modelu. Główny węzeł został dodatkowo wylaminowany celem wzmocnienia.
Spód po "oprętowieniu" i wycięciu otworów pod serwa.
Łoże silnika zostało wycięte z laminatu ( płytka elektroniczna po wytrawieniu miedzi ).
Wklejone 4 kołki z węgla.
Wkleiłem serwa, wkleiłem łoże, dokleiłem górę kadłuba.
Szczegóły napędu lotek.
Przód modelu po zmontowaniu całości.
Kółka wycięte z kawałka EPP i pomalowane.
Napęd kierunku i wysokości zrealizowałem z pomocą linki wędkarskiej kevlarowej
zanabytej w sklepie wędkarskim.
Wszystkie klejenia UHU-POREM i żywicą 5 min., pręty wklejane HOT GLUTEM.
Model gotowy do lotu.
I wreszcie oblot. Dokonał go Achim.
Znacząco powiedział po locie - ok.
Achim lata outdoorowo dużymi modelami i indoorowo.
Tu jego wyczyny :
http://motylasty.blogspot.com/2016/02/latanie-halowe.htmlWarto zobaczyć co potrafi.
Model idzie jak po sznurku. Waga z pakietem 2S 350mA - 158 g.
Filmik z latania w przygotowaniu. Dokumentację jak będą chętni udostępnię.