Witajcie.
Posiadam kilka przedmiotów w których obudowa wykonana jest z czarnego tworzywa sztucznego. To przenośny odtwarzacz DVD, kołowrotek morski, variometr paralotniowy i być może znalazł bym w swojej pamięci jeszcze kilka. Ale do rzeczy w czym jest problem ?
To wszystko jest fajne i miłe w dotyku gdy jest nowe. Mat odczuwalny w dotyku jakoby było powleczone jakąś gumą? Problem się zaczyna gdy dany przedmiot odłożymy i zapomnimy o nim np. rok lub dłużej. To owe gumowe powleczenie zaczyna robić się lepkie, każdy odcisk palca widoczny, niemiłe i widać oznaki starzenia. Zapewne spotkaliście się w swoim codziennym życiu z podobnymi problemami. Mam pytanie : jak to usuwać ? Woda tego nie bierze, a zbyt agresywne rozpuszczalniki naruszają tworzywo pod spodem. Jak sobie z tym radzicie ? Czy macie jakiś patent, aby temu zapobiegać, a jeżeli już nastąpi, jak to usuwać ?

Benzyna ekstrakcyjna, nie rozpuszcza tworzywa, wymaga trochę pracy przy czyszczeniu tego typu powłok, jest skuteczna, czyściłem ostatnio zdobyczne radyjka PMR ulepione od jakiegoś rodzaju żywicy, kleiło się to do rąk niesamowicie. benzyna pomogła.

Je do wyczyszczenia obudowy pendriva użyłem LOCTITE SF 7063.

Taka powłoka była na Saitek X52, usunąłem alkoholem IPA. Do tego jakiś materiał, ręczniki papierowe się przyklejały i nie za bardzo ściągały ten klej. Plastik bez oznak uszkodzenia.

Ja z dwóch obudów usuwałem IPĄ

Wysłane z mojego M2012K11AG przy użyciu Tapatalka

Dziękuję za wszystkie sugestie. Spróbuję IPA.
A już na koniec zastanawiam się: skoro to po pewnym czasie staje się takim syfem, to czemu producenci to robią ?
Jedyny sens to taki aby wyrzucić stare i iść kupić nowe

No i sam odpowiedziałeś sobie na pytanie

p.s. ale w momencie zakupu wygląda kozacko - sam dałem się naciąć na kilka rzeczy

Klienci oczekują takiego miłego w dotyku plastiku stąd jego popularność mimo sporej nietrwalosci. Niestety większość patrzy tylko na niektóre cechy i stąd najpopularniejszym np modelem auta jest SUV....

Wysłane z mojego M2012K11AG przy użyciu Tapatalka

OK, to jak już przy tworzywach i czyszczeniu jesteśmy, to podpytam.
Mam ręczną wyżynarkę, która któryś rok leży nieużywana. Sprawna, wszystko OK tylko obudowa...
Taki jakby gumoplastik, ogólnie większosć elektronarzędzi z tego jest.
Problem w tym, że jest to jakieś takie dziwnie "klejące".
Po umyciu benzyną było jako tako, ale za kilka dni to samo.
Macie pomysł czym to umyć, bo jak zacznę eksperymentować, to tą obudowę upłynie, a wyżynarka jeszcze całkiem sprawna.

a nawet
Kiedyś mój znajomy z miasta Kraka pojechał na czyszczenie auta do "profesjonalistuf". Tak mu wyczyścili, że cały plastik się lepił w kabinie po jakimś czasie.
Co on się nakombinował aby auto sprzedać to jego. Wojtek, Ty to sobie kup nową wyrzynarkę i masz po problemie zdrowszy będziesz

No właśnie Wojtku o tym jest ten temat .
Nie jesteś sam z tym problemem.

Tworzywa mają powłoki to jeden temat a drugi to uwalnianie z czasem dodatków do nich. Mislem kiedyś takie ręczne narzędzie które po paru latach zaczęło się pocić takim glutem. Nie dało się tego powstrzymać niestety.

Wysłane z mojego M2012K11AG przy użyciu Tapatalka

Panowie, dziękuję za podpowiedź z czyszczeniem alkoholem IPA. Wymaga trochę cierpliwości, ale ładnie schodzi. I najważniejsze nie uszkadza plastiku .