Przedstawiam Wam sprawcę moich kłopotów czasowych.
Oprócz oczywiście pracy i innych "zadań", a to podłoga na tarasie i jakieś balustrady (musiałem się zamienić w stolarza) oraz inne wyroby "dżewniane". Awaria plotera też swoje dołożyła.
Tak więc powinienem mieć więcej (ociupinkę) czasu na hobby.
Ta przyczepka "podpontonowa" tworzona była dwa lata co prawda cały zeszły rok przeleżała przykryta folią ale Marcin się w końcu zaparł i ruszyliśmy z kopyta. Dziś w KOŃCU!!! Gotowa!!! Zaczepił i przeciągnął ją do siebie. Teraz ma walkę z rejestracją i takie tam. Trochę musi pomalować bo kilka elementów zostało pospawanych dzisiaj tak, że jechał "jeszcze ciepłą"...
Załącznik:
20100725.jpg [ 75.49 KiB | Przeglądane 1533 razy ]
Na zdjęciu brak tylnej belki demontowalnej, ze światłami.