Artur mój serwisant bardzo pochlebnie wypowiada się własnie o SaunierDuval, ba sam mam od 15 lat kocioł tego producenta. Już myślałem, że będę go wymieniał, ale serwisant wybił mi to z głowy.
Tylko, że powiedział mi, że w zasadzie to każdy producent ma dobre kotły, tylko trzeba wiedzieć jakie. Powiedział mi, że nie wolno podejmować decyzji w sklepie u sprzedawcy bo ten ma sprzedać i go nie interesuje jakość i niezawodność. Przykład znajomej. Kupiła bardzo polecany kociołek do mieszkania, powisiał 2 lata i 4 miesiące. Się zepsuł a wezwany serwisant stwierdził, że koszty naprawy będą na poziomie 50-60% nowego i że lepiej żeby kupiła nowy.
Najlepiej pogadać właśnie z serwisantami danego producenta i zapytać do których najmniej jeżdżą. Właśnie ten argument przytoczył mówiąc żebym nie wymieniał swojego. Zapytał ile razy w roku wzywam serwis do awarii. Hmmm odpowiedziałem mu, że przez te 15 lat tylko raz. I tu ma pan odpowiedź na swoje pytanie odparł.
A rachunki... mówi, że różnica to jakieś 30-50zł/miesiąc w okresie grzewczym i mój jest bardziej pazerny na gaz. Jedna wizyta serwisanta do kotła mówi, że to około 250-500 zł a jeżdżą min 2x w roku (oczywiście do niektórych modeli)
Tak więc trzeba gadać z serwisantem a najlepiej nie jednym wówczas masz szansę na wybranie dobrego kotła. A czy to będzie Saunier, czy Junkers, czy Wissman czy któryś Ariston to moim zdaniem nie ma większego znaczenia. One wszystkie jednakie.