Witam, ostatnio miałem dość dużą przerwę w modelarstwie, ale to jednak silniejsze ode mnie i koniecznie muszę coś posklejać więc zabrałem się za budowę Aircombata, jak zwykle to u mnie bywa buduję wszystko od podstaw. Staram się, żeby model spełniał wymogi ESA WWII, jak na razie idzie dość dobrze, ale na pewno będzie trochę kłopotów po drodze więc chętnie posłucham waszych rad co do wyposażenia itp.
Materiałem do budowy ma być pianka pod panele, bo jak dla mnie to świetny materiał na budowę modelu i już nie jeden udało mi się sklecić.
Na razie powstaje kadłub i skrzydło, planów nie ma, korzystam tylko z 3 rzutów samolotu
balsowa skrzynka na wyposażenie, z przodu wklejona wręga silnikowa ze sklejki
tutaj prawie gotowy kadłub
czas zabrać się za skrzydło i dopasować do niego spód kadłuba. Na początek dolna powierzchnia skrzydła z pianki 6mm i dźwigary balsowo-depronowe
gotowe wnętrze skrzydła z żeberkami
tutaj "nieco obrobiony" kadłub wstępnie dopasowany do skrzydła
Na jutro zostawiam pokrycie skrzydła i stateczniki, patrząc na plan samolotu statecznik poziomy wydaje się być nieco za mały, zastanawiam się czy nie zwiększyć jego powierzchni żeby samolot był stabilniejszy przy mniejszych prędkościach i bardziej zwrotny.
Dodam, że chciałbym sterować tylko lotkami i sterem wysokości, ster kierunku na sztywno