Że tak nieśmiało zapytam:
Czy można mieć nadzieję na cichą nadzieję na trzeci

Nadzieja umiera ostatnia więc chyba jest szansa, na szansę, że się jednak odbędzie trzecia edycja

I się zaczęło...
Niestety w tym roku nie pomogę w organizacji.Jestem daleko od domu.
Ale gdyby Was naszło ponownie w Toruniu,to Acro Team pomoże w organizacji na toruńskim lotnisku.Mają swój teren daleko pod lasem.
Kontakt z p. Januszem Rumińskim : http://www.rctorun.pl/index2.html

Powiem szczerze że po obejrzeniu fotek z poprzednich edycji juz zapowiedzialem swojej polowicy ze jeśli będzie organizowany i w tym roku to jedziemy razem z rebiatom. Wiec ja się już zapisuję jak by co pozdrawiam

W zeszłym roku było coś pisane o "okolicach Stolnicy" Jakaś JW

No to jak chłopaki będzie coś organizowane? Bo juz żonę usztywnilem a może by tak EPKB?
Miałbym blisko i znam dyrektora

Coś cisza w temacie...

Z tego co mi wiadomo, a nie wiem czy mogę o tym pisać ale co tam... najwyżej mi się w Michałkowie oberwie , to Konrad w tym roku nie ma możliwości organizowania pikniku, Janusz wyemigrował więc... jeżeli ktoś ma możliwości i kontakty, to jest pole do wykazania się.

Wojcio69,jest realna szansa na organizację imprezy ponownie w Toruniu.Na pewno w lepszych warunkach niż w ubiegłym roku.Wystarczy trochę chęci,trzeba ponowić kontakt z Acroteamem i wykonać kilka telefonów do odpowiednich firm w celu zabezpieczenia zaplecza.No i oczywiście kuchnia.Ten temat mamy opanowany.Wszystkim smakowało...
Przepraszam,ale w tym roku naprawdę nie dam rady.Za daleko od domu...

edit: chyba,że w Urszulinie...samo centrum,blisko stolnicy...

Nadzieja zaczyna niedomagać... Trzeba by Ją było czymś podkarmić, bo umrze biedaczka

Pisałem o tym już w wątku o imprezach. Widzę dużą liczbę "przeczytań" ale to chyba zaglądali tam "nieklubowcy", bo żadnego odzewu. Dlatego piszę ponownie tu

Koledzy, wspomniałem już o tym Karolowi z Pabianic, bo chyba mieszka najbliżej, czy tak ad hoc nie zrobić naszego mini-spotkania RCCLUB'u w Pęczniewie. Jestem po rozmowie z organizatorem. Nie widzi żadnych przeszkód żebyśmy się dokleili. Miejsce do rozstawienia kilkunastu namiotów więcej na pewno jest.Ponieważ zaraz obok jest ośrodek ośrodek - zaopatrzenie w obiady również. Dadzą radę. Miejsce do startowania z lądu też się znajdzie. Przy okazji zobaczycie wyścigi wodnosamolotów, w których można wziąć udział Zobaczycie jak są sędziowane.

Niejako na zachętę wklejam filmik wyścigów sprzed trzech tygodni. Zapewne krwi na pylonach nie będzie mniej



model strącony przez złośliwy pylon w 5'54" to mój Drongo z czarnymi pasami pod spodem. Właściwie nic mu się nie stało, ale upadł na plecy. Wrócił do wyścigu w następnej kolejce i wypadł z zawodów dopiero jak mu dosłownie "dupę urwało" razem z silnikiem...

no nareszcie coś się dzieje,oby tylko z pozytywnym finałem,czego Wam wszystkim życzę...

Janusz, to nie będziesz?
Już Cię wywieje do dżemolandu?

niestety,pobyt bardzo krótki,a spraw do załatwienia od groma.Serce boli,ale nie dam rady.
Ale będę z Wami duchem i "duchem" będę Was wspierał...

Mało czasu kruca bomba, mało czasu... Ale pomysł zacny, lecz niestety beze mnie
A i pogoda ma być typowo "plażowa" (~30°C ) na początku lipca

Szkoda...
Janusz, co to znów z tym "duchem", Ty też?
Bo Grzegorzm mnie "straszy" Duchem Puszczy, kusiciel jeden; podobno ma nie gorszy wygar niż słynny malinowy soczek

Ja pier... toż to za tydzień
Nie wyrobię ale...
Szanse niewielkie ale będę próbował a może się uda.

Wojtek, wierzę w Ciebie...
Dasz radę

No to zlot "Latać Każdy Może" jest coraz bliżej mnie, ale akurat w tym terminie jeszcze bliżej organizowany jest IV Piknik Modelarski w Strzelcach Małych. To tylko 40km.

mój duch ma około 70 wolt i przyjechał gdzieś spod Glasgow w Szkocji.Oj,ma wygar taki,że włosy prostuje... Podobno po drugim pojemniku,włosy odfruwają... Ale nie próbowałem...

...Ale nie próbowałem...

Matko Przenajświętsza, zachorowałeś
Jak najszybciej do lekarza, może to da się leczyć...
Takie nieszczęście na Ciebie spadło

Karol,wszystko w porządku.Tylko nie chcę stracić reszty włosów.Bo jak odfruną,to nie wrócą...

Wiem coś o tym... Ale zapuścisz dłuższą brodę i z tyłu, za uszami, zaczeszesz do przodu

dobra,spoko,jak mówią młodzi.Będę Wam gorąco kibicował...

Pojawiło się małe światełko nadziei, że jednak uda się nam, czyli "rodzinka w komplecie", przyjechać do Pęczniewa/Wylazłowa
Tylko trochę "mało Nas"

Anemiczny odzew, ale naszą czwórkę, już piątkę, nic nie zraża, będziemy
Trzeba się "odchamic" i spotkać ze znajomymi, koniecznie

Mister Kołolsky, weź pan majtki... jak nam nie pole... eee, nie napełnią dozowników, to się wq..., znaczy strzelimy focha, i pójdziemy popływać. Będąś mieli powódź na trzy powiaty

Jeśli z moją "familią", to licz +4

+ 1 (na 99%)

No i dobrze
Woda, samoloty, Duch Puszczy, sok malinowy.... Czego jeszcze chcieć? Full wypas

Zabierz ze sobą "plecaczek" z avatara

Cheche - "plecaczek" już jest za duży na takie przenoszenie, ale z tzw. innych powodów będę sam ..

"Warszawka" i "okolice" nie ruszą tyłeczków Zgnuśniejecie w tym Urszulinie

Myślę że sie uda, jak z noclegiem?

Namiocik, i to najlepiej taki bez progu, aby się było łatwiej wczołgać

Ej chłopy bo tak czytam i czytam i dalej nie wiem kiedy to, a bardzo chętnie bym się z wami spotkał. No chyba ze ruda woda na myszach po popsuła mi wzrok w końcu jest za co. Kupiłem dziś drugi motocykl
Pozdrawiam

4-5 lipca, czyli za 7 dni. Niektórzy będą już w piątek 3 lipca na miejscu

No i dupa, choinka jasna, 3 musze siostrzenice do Wrocławia na lotnisko, a 4-5 właśnie 10 minut temu umówiłem się m motocyklami nad morze, cholera

Ale problem odmówić motocykle

Kurcze, chłopaki nawet nie wiecie jak Wam zazdroszczę. Ja niestety nie dam rady przyjechać , ale będę z Wami duchem, życzę wspaniałej zabawy .

Pozdrawiam Krzysiek.