W sobotę wybrałem się na przedświąteczne latanko. Pogoda piękna - ciepło i bezwietrznie. Latało się rewelacyjnie!
Przy czwartym pakiecie, w czasie kręcenia beczek przy sporej prędkości, na wysokości ok. 10-15 m model nagle przestał reagować na stery, a silnik stracił moc - jakby ktoś odłączył pakiet. Nadal kręcąc beczki model skierował się ku ziemi, a ja mogłem jedynie obserwować jak wali nosem w glebę i staje na kołach.
Pierwsza myśl, to że odpiął się pakiet, ale gdy podbiegłem do modelu okazało się, że pakiet jest na miejscu i podłączony - goldy 4 mm tak łatwo nie puszczają. Za to z regulatora snuł się jasnoszary dymek. Czym prędzej odłączyłem pakiet i zrobiłem kilka zdjęć komórką:
Załącznik:
PM1.jpg [ 139.24 KiB | Przeglądane 3150 razy ]
Załącznik:
PM2.jpg [ 163.41 KiB | Przeglądane 3150 razy ]
Załącznik:
PM3.jpg [ 146 KiB | Przeglądane 3150 razy ]
Uszkodzenia to zmasakrowany nos modelu, częściowo pęknięte jedno ze skrzydeł w okolicy kadłuba, złamane śmigło oraz uszkodzony ten nieszczęsny, dymiący regulator. Z modelem problemu nie ma - wyklepie się i będzie jak nówka
. Do ustalenia zostało, czy uszkodzenie regulatora postało w wyniku kraksy, czy tej kraksy było przyczyną.
W ParkMasterze regulator umieszczony jest w przewidzianym do tego zagłębieniu w kadłubie. Po dokładnych oględzinach, na ściance zagłębienia przed regulatorem, znalazłem rozbryźnięte kropelki cyny. W tym momencie za pewnik przyjąłem awarię regulatora jako przyczynę kraksy. W czasie lotu jakiś element regulatora uległ uszkodzeniu i przegrzał się do tego stopnia, że stopiła się cyna, która w momencie uderzenia modelu w ziemię została wyrzucona na ściankę przed regulatorem.
Wygląda to jak poniżej. Regulator jest odsunięty, widać osmalone kable. Otwór w elaporze zrobiłem montując dodatkowy, usztywniający pręcik węglowy. Nad nim widać kropelki cyny:
Załącznik:
PM4.jpg [ 93.66 KiB | Przeglądane 3150 razy ]
I nieco inne ujęcie:
Załącznik:
PM5.jpg [ 118.98 KiB | Przeglądane 3150 razy ]
Regulator to Jeti Spin 22. Wydawałoby się, że markowy, porządny sprzęt, a jednak...
Ten regulator używałem bez najmniejszych problemów przez prawie trzy lata. Zawsze współpracował z silnikiem AXi 2808/24 i śmigłami 9x5. Maksymalny prąd to ok. 22 A, czyli tyle, co dopuszczalny ciągły prąd regulatora. Jednak na pełnym gazie zbyt długo nie latałem, a poza tym prąd był mierzony na ziemi - w locie jest przecież mniejszy...
Teraz, po podłączeniu zasilania, BEC regulatora uruchamia się, ale regulator nagrzewa się i wydobywa się z niego dymek. Zapewne padły tranzystory mocy - dobrze piszę? Tak się to nazywa?