Będąc pod wrażeniem czystych aerodynamicznie linii tej włoskiej wyścigówki z lat 30-tych, postanowiłem zrobić model pod napęd elektryczny. Rozpiętość modelu - 1300mm, długość - 1000mm. Mam nadzieję zmieścić się z ciężarem do lotu w granicach 1300-1400g. Głównym materiałem będzie styrodur i skrzynki po owocach - przedni materiał modelarski
http://www.airfoto-zj.pl/foto.php?num=1040&gid=27&gal=3
Pierwsze elementy konstrukcji kadłuba ze sklejki z odzysku. Jak widać zachowały się oryginalne napisy.

Boki kadłuba wycięte są z pianki 5mm i oklejone w części przedniej balsą 1mm.


Doklejony przód kadłuba oraz dół i wstępnie szlifowany. Dodatkowo wzmocniłem tył balsą 1mm w miejscu mocowania statecznika poziomego.

Napęd przewidujesz przeciwbieżny, jak w orginale?

Oczywiście.

No to kurcza, zapisuje się na widza, popcorn w rekę i czekam na dalsza relację..

Relacja budowy modelu zbudowanego rok temu?

Próbuję przenieść ją z pfm, ale jest z tym trochę roboty, bo zdjęcia się nie kopiują i muszę ich szukać w swoim archiwum. Dlatego, nie przeniosłem jej w całości od razu.

Orzeszki są, pifko jest...
No to obserwuję.
Ten jakby podobny ale nie ma przeciwbieżnego śmigła
http://mixmodel.pl/s1-makieta-bmacchi-m ... p-234.html

Zdjęcia możesz na forum wstawiać jako załączniki. Masz pewność że nie zginą.

No i narobiłeś mi smaka na pifko, idę do sklepu

A już myślałem, że mam deja vu

Postanowiłem pokazać relację z budowy tego modelu na rcclub, bo wydaje mi się, że warto uzmysłowić młodym ludziom, że można zbudować model z niskobudżetowych materiałów jak skrzynki po owocach, styrodur czy podkłady pod panele podłogowe (sporo na ten temat pisał na swojej stronie motylasty). Taki model może powstać bez korzystania z pomocy lasera i programów komputerowych. Część osób już w to widziała na pfmrc (noker, krankor ), ale część tam nie zaglądała i pewnie zaglądać nie będzie, a moim zdaniem, model jest ciekawy. Dlatego też, choć model już istnieje i lata, pozwólcie, że przedstawię jego budowę tutaj do końca. Tak więc, relacji ciąg dalszy

Oszlifowany przód. Widać dość nietypowy przekrój kadłuba, ale ten typ tak miał.

Środkowa część kadłuba będzie mocowana na magnesach z oczywistych względów.

Doklejony tył kadłuba. Wcześniej zamocowałem bowdeny do napędu steru kierunku i wysokości.

Po doklejeniu "garba" za kabiną zaczyna nabierać kształtów.

Chwyt powietrza do silników też robi swoje, jak również trochę "ogonka".

Skrzydła postanowiłem zrobić wycinając rdzeń ze styropianu i oklejając go 3mm zielonym podkładem pod panele. Rdzeń jest wzmocniony rurką węglową 4mm i wstawką z balsy 2mm w formie pionowego dźwigara. Natarcie jest z balsy 8mm, natomiast spływ - 5mm. Dojdą do tego lotki i okrągłe końcówki płatów.

Bardzo ładnie idzie budowa.
Jak bardzo zmieniła się sztywność skrzydła po oklejeniu depronem? Dosyć ciekawa technika, nigdy czegoś takiego nie spotkałem

Skrzydło oczywiście usztywniło się , ale zdecydowanie większą sztywność niż pokrycie depronem, daje dźwigar w postaci rurki i pionowej listwy balsowej. Z doświadczenia mogę powiedzieć, że rurka powinna mieć przynajmniej 8mm średnicy, bo 4 to trochę za mało.

Nie wiem jak to wyjdzie wagowo ale w profilach styropianowych bardzoładnie usztywnia się skrzydło płaskownikiem węglowym o grubości 0,5mm oczywiście montując go pionowo. Wystarczy naciąć skalpelem lub innym ostrym narzędziem profil skrzydła, wcisnąć w to nacięcie plaskownik milimetr głębiej jak powierzchnia skrzydła (wchodzi dość ciasno) i od góry przesmarować palcem umaczanym w kleju.
Swego czasu tak zrobiłem w Icon'ie A5. Skrzydło nie do złamania.

To ten sam, który znamy z PFM?
Będę śledził z uwagą nową relację bo już mam rozrysowanego takiego jak niżej "przeciwnapędowca"
Tylko Ty masz go na pływkach, a ja muszę dla swojego dobudować lotniskowiec.
Kiedy ja to wszystko skończę!

Ten sam, tylko jak widać pfm permanentnie się tnie, więc chcę trochę poprzenosić tutaj.

Dalsza część prac przy skrzydłach, oraz elementach mocujących podwozie.

Oklejony papierem na lakier kadłub i statecznik poziomy

No i zabawa z pływakami. Najpierw balsowy stelaż, trochę "podziurawiony", a potem klocki styroduru wklejane na klej poliuretanowy.

To jest dopiero precyzyjna i dokładna budowa

i kto by pomyślał, że takie cuda można wyczarować z zielonej pianki

Wstępne malowanie

Dziurka w skrzydle, pod mocowanie odciągów płatów i sposób jej wykonania, czyli "wiertło" z rurki (odcinek składanej anteny przenośnego radiomagnetofonu) mocowane we wkrętarce.

Trochę więcej kolorków

Elementy mocujące skrzydło

Ile ważą pływaki wykonane w tej technologi - tj. stelaż + wypełnienie styrodur + laminowanie

ms

Dalsza część prac nad modelem

Krzysztof, odwróć tę blaszkę na 8-ym zdjęciu do dołu śrubki.(śrubek)
Mniejszą szansę będą miały podciągi na wyrwanie ich z kadłuba.

Stefan, te blaszki specjalnie są tak przykręcone, aby maskowały łby śrub. Poza tym te węglowe pręty odciągów zostały zamienione na linki plecionki stalowe 0,3mm.

Chyle czolo,mistrzowska robota,kazdy szczegol przemyslany.
Bardzo sluszna decyzja co do odciagow skrzydel.
Jestem bardzo ciekaw jak zalatwisz problem kolpaka, domyslam sie ze sam wytoczysz.
Pozdrawiam Wladek.

Dzięki Władek za słowa uznania. Przy kołpaku było trochę pracy. Musiałem pewne rzeczy wytoczyć inne zrobić z laminatu. Zdjęcia wszystko pokażą. W poprzednim poście na ostatnim zdjęciu widać otwory wykonane za pomocą rurowego wiertla do wentylacji silnika i regulatorów. Nie są może one zbyt duże, ale spełniają swoją rolę. Zaopatrzyłem je w chwyty w kształcie łezki z przeciętej rurki aluminiowej.

Kesto biorąc pod uwagę twoja płodność modelarską to ja odnoszę wrażenie, że ty nie wychodzisz z modelarni, no może na jakieś krótkie loty bądź pływania

Fantastyczna modelarska robota.

No pewnie, że nie wychodzę .
Wracając do kwestii kołpaka. Musiałem dotoczyć nową piastę śmigła, bo fabryczna mi nie pasowała. Przedni kołpak jest fabryczny, natomiast tylny będzie laminatowym dyskiem. W związku z tym wytoczyłem kopyto z żółtego plastiku i zdjąłem gipsową foremkę.

Znak Regia Aeronautica wydrukowany na papierze samoprzylepnym i zabezpieczony przezroczystą folią.

Coś niesamowitego. Powala mnie estetyka twoich prac.

Bardzo się cieszę, że moja praca wywołuje tak pozytywny efekt wśród oglądających .

W końcu model został oblatany i startował też w zawodach z Skarżysku-Kamiennej i w Narewce (Puchar Centralnej Europy Modeli Wodnosamolotów).
Byłem ciekaw jak zachowa się napęd ze śmigłami przeciwbieżnymi. Zgodnie z przewidywaniami, model na wodzie miał neutralną charakterystykę. Nie ściąga w lewo i sterowność mimo braku steru wodnego była bez zarzutu. W czasie startu wymaga szybkiego rozpędzenia celem wejścia na redan, bo inaczej zaczyna zygzakować i trzeba przerwać start. W locie lubi duże prędkości i wtedy jest stabilny i sterowny. Przy próbie latania na pół gazu - walka o przetrwanie. Lądowanie nie sprawia kłopotu. Schodzi dość płynnie i przykleja się do wody bez zbędnych kangurów (kaczek?) . Generalnie - trudny i wymagający w sterowaniu, nie lubiący "rekreacyjnego" wożenia się po niebie, ale do opanowania. Dość ciekawy dźwięk silników.

Czyli dziedziczy własności lotne pierwowzoru
Wiesz, sadysto, że bez filmu się nie liczy?

...moja praca wywołuje tak pozytywny efekt wśród oglądających...


Kpiarz

Ja się natomiast cieszę, że budujesz takie modele i je pokazujesz.
To bardzo inspiruje.
Duża prędkość jest mu przypisana.
To nie wielki w końcu model o skomplikowanym aerodynamicznie kształcie.
Wielkie gratulacje.

Przepiękny. Gratulacje.

Zachwyt nad pomysłowością Krzyśka już gdzieś na pewno wyrażałem Ale budowa była prowadzona juz kilka lat temu. Jak teraz ma się model. Pamiętam, że trudno się nim latało. Jak mówił Krzysiek - tylko pełny gaz. Co się z nim dzieje teraz?

W modelu posypał się silnik (odkleiły się magnesy). W związku z tym, czeka na przeróbkę na klasyczny silnik z pojedynczym śmigłem.

Z powodu choroby (gardło i gorączka) oglądam sobie co ciekawsze tematy.
Profil na zdjęciu na pierwszej stronie jest wybitnie szybkościowy.
Macchi musi tak latać.

Dzięki Stefan za przypomnienie - już kiedyś chciałem zapytać o dwa szczegóły, ale w międzyczasie zgubiłem wątek i nie umiałem go namierzyć..
Otóż - jak się zachowała klejonka depronu i balsy opisana na początku relacji? Nic się nie paczyło, nie wyginało? Kleiłeś CA czy czymś innym?
I drugie - jak rozwiązałeś napęd? Widzę dwa regielki, ale nie widać szczegółów - oś jednego to rurka, a oś drugiego chodzi wewnątrz niej?

O podaniu rozwiązania napędu gdzieś już Kesto obiecał, czytałem.
I nie ma