Witam, na początku wakacji stałem się właścicielem niedokończonego modelu Veloxa Krzycha.
Zależało mi, aby moc model bez problemu odbudować po jakimś poważnym krecie. Zakup pod tym względem wydawał mi się właściwym wyborem. Ja by, co to meil do firmy i po południu mam części na skrzydło czy co innego. Wiec nie będzie to model jednorazowy.Po poważnej kraksie odbuduje. Z powodu chronicznego braku czasu, kilku modeli w budowie i kasy praca posuwa się powoli. Narazie doklejona kabina, wklejona wręga silnika z laminatu, porobione lekkie zakupy, silnik, serwa, regler , zewnętrzny BEC, snapy + regulacie, węgiel na wzmocnienie domku silnika oraz na popychacze.
Parę dni temu wyciągnąłem wreście laminatową osłonne silnika.
Wymaga jeszcze pracy, szlifowania i malowania to z powodu tego że, to moja druga osłona w życiu. Zrobiona w formie gipsowej z wykorzystaniem resztek tkanin ( kopyto jak by co, to leży w piwnicy łącznie z formą). Brak żelkotu dał mi dużo dodatkowej pracy. Wystarczyłoby tylko wyszlifować i polerować.

Tutaj już po pomalowaniu podkładem.


A takie serducho model dostanie.

Silnik outrunner Aeolian C4250 KV600, śmigło narazie APC 14 cali
(Turnigy 4250 650KV niedostępny )
Regulator Turnigy Brushless ESC 85A w/ 5A SBEC 5,5Volta
Akumulator 5 cel 3000 ( taki mam )
Turnigy 5A (8-26v) SBEC for Lipo ustawiony na 6V, czy może bezpośrednio z beca regulatora ?
Serwa Turnigy MG930 4.5kg/cm (6.0V)
Zastanawiam się czy dac na kierunek Serwo Turnigy 620DMG+HS High Torque Digital Servo (MG) 10.6kg / .13sec / 52gw systemie pulpul?
Czy może na początek te 4,5kg na kierunek wystarczy ?
Wszelka pomoc i rada w ukończeniu modelu mile widziana.
Oblot oczywiście na Czyżynach i napewno zabiore na Żar
Pozdrawiam Sławomir

Kawał samolotu się szykuje , co do czasu to szczerze rozumiem, przez te studia JD-2 nie tknięty od Żaru ,no i forum zaniedbałem .
Powodzenia życzę i stawiam się na oblocie

Slawomir jeżeli chcesz kręcić nawet te podstawowe akro, to na kierunek 4.5 kg to porażka, ja dla przykładu w modelu 1.8m na kierunku mam 15kg.

Witam.
Zdecydowane kierunek dostanie serwo Turnigy 10.6kg zakupione, oczekuje paczki.
Wkleiłem nakrętki kłowe i zamocowałem tylne kółeczko. Czy takiej wielkości odpowietrzenie kadłuba wystarczy? ( czy wyciąć ostatni segment foli na spodzie kadłuba wyjdzie podczas latania?)


Dociąłem i wpasowałem wzmocnienia domku silnika, skleiłem żywicą E53 z mikrobalonem.
Jutro wstawię poprzeczki.



Szkoda, że półka akumulatorów nie jest połączona z rurą bagnetu, wzrosła by na pewno sztywność domku.
Wszystkie dźwignie serw zrobię z laminatu 1, 5mm, snapy przelotowe z regulacja, pręt węglowy
Tutaj przymiarka


Kłopot mam z kołami nie mogę się zdecydować, jakiej średnicy założyć.
Głownie będę latał z betonowego pasa, ale i trawa krótka nie będzie modelowi obca.
Pozdrawiam Sławomir

Ja tam nigdy w elektrykach odpowietrzenia nie stosowałem, ale jak uważasz za stosowne ze nie będzie wystarczające, to wytnij folii , zawsze to jakieś zabezpieczenie

Puff... zdecydowanie za mało.
Zobacz jak mają zrobione to modele SebArt'u w Su 29 i zrób coś takiego u siebie.
To co chcesz zostawić to praktycznie nie będzie nic dawać.
Pokaż jaki bedziesz miał wlot powietrza, chyba ze bedzie mniejszy niż to na ogonie


Edit:
Posłuże się moim foto

Maciek ale twoje rozwiązanie jest do d... , bo przez te otwory to bedzie tylko dodaktowo powietrze wpadało i nadymało Ci ogon. Rozwiązanie
Sławka jest znacznie logiczniejsze i skuteczniejsze.

To nie moje rozwiązanie tylko producenta.
Może i nadyma ogon ale spełnia swoje zadanie

W ogonie powinny byc otwory, ale niekoniecznie wielkie. Powtarzam to i powtarzac bede, w dzisiejszych czasach w akrobacji, a tym bardzij w modelach do 3D walczy się z utratą prędkosci, ktora nie koliduje z utratą wlasnosci lotnych samolotow. Ucieka się od kadłubów smuklych, waskich i niskich. Dlaczego? Zeby model spowolnic. Nawet w F3A kazdy zawodnik walczy z wyrownaniem predkosci w opadani i wznoszeniu, czyli w wyhamowaniu modeli w pionie w dól. W 3D liczy sie to bardziej. Jak logicznie pomyslicie zawirowania i opory powietrza wpadajace do ogona sa spore, ale nie sa niszczace i niebezpieczne dla konstrukcji, a model spowalniaja. Otwory ktore zaprezentował Maciek nie maja na celu zniwelowania powietrza w ogonie a ujscie dla cieplego powietrza z silnika i pakietu. Zasada jest w miare prosta, otwory wylotowe ciepłego powietrza musza miec dwukrotną powierzchnie wlotowych. Taka proporcja zapewnia w miare dobre chłodzenie. Jezeli to bedzie mało, dorób kierownice powietrza za wylotem. W tym momencie odpadaja Ci dwa problemy - 1. chłodzenie silnika i pakietu, 2. powietrze spod kadłuba nie wlatuje do ogona. W miare proste, prawda?:) A działa:) Maciek, swoja droga zaobserwuj po mocnym 3D czy mozesz złapac silnik w reke, jezeli nie, to znaczy, ze ma ponad 60 stopni. Jezeli ma ponad 60, nie jest za dobrze... Wtedy pomysl nad tym co napisałem wczesniej. Tobie Sławku moze byc z tym łątwiej, bo model ciagle na desce

Tak mogę złapać i trzymać bez ograniczeń
Tylko druga sprawa jest taka, że zrobiłem zmniejszenie wlotu (coś jak by łapacze/kierownice ) i wlot jest jakis 1cm większy niż srednica rotoru silnika.

Witam.
Właśnie odebrałem przesyłki z drobiazgami do modelu.
Ale niestety mogę je sobie tylko pooglądać.

W południe w pracy zaliczyłem otwarte złamałem palca serdecznego lewej ręki.
Szycie i gips prawie pod łokieć. A tu 3 dni wolnego i paskudna pogoda w sam raz na robotę.
Pozdrawiam Sławomir

PS. A najgorsze ze czeka mnie sporo papierkowej roboty z BHP i straty finansowe, premia i niższa wypłata.

Juz nie miałeś sobie co połamać?

Wracaj do pełni zdrowia szybciutko i niech nie boli !

Kolego Sławomir, możesz zejść kilka gramów z wagi modelu, nawet z 40,a to za sprawa domku silnika, widzę że coś tam dokleiłeś do domku silnika, jakąś wręgę, do tego pręty węglowe,

teraz śmiało możesz odciąć domek, zrobić wykrzyżowania na X z prętów węglowych 3mm i masz eleganckie mocowanie silnika węglowe, oszczędzisz spokojnie 40g - a to już dużo.

a pakiety będzie wozić przyklejone na taśmę z boku kadłuba

To do modelu trzeba pakiet wkładać? Dziwne , hmmmm
Właśnie nie przemyślana jest w tym modelu półka na wyposażenie, domek powinien być połączony z rurą, przez co wydłużyła by się półka, swoją drogą, zaskoczony byłem , że Velox znalazł nowego właściciela, konstruktor wręcz zarzekał się, że skończy model, ba, w swoich postach pisał że ma nadzieje na znakomite właściwości lotne, a tu taka niespodzianka, sprzedaż modelu, bez pewności, czy to w ogóle poleci.
Sławomirze nie moge doczekać się oblotu, na kiedy go planujesz?

Skąd wiesz że to jedyny velox, a tym bardziej że nie został oblatany ? Być może jest ich więcej ? Być może nawet ja mam jeszcze jednego, lżejszego krytego wszędzie balsą 1mm który dawno został oblatany ale na razie go nie pokazuje bo nie mam czasu i jeszcze jest niewykończony ? Skąd wiesz że sprzedałem go Sławkowi ? Może Sławek tak się w nim zakochał że zbudowałem dla niego taki sam model bo dobrze zapłacił ? A może go po prostu go dla mnie kończy albo bo nie mam czasu ? Różnie to w życiu bywa ...

Jedno powiem Ci na 100%, będę przy oblocie tego egzemplarza o ile nawet sam go nie oblatam więc na pewno nie wypuściłem bubla w świat komuś kogo nie znam ( Sławka znam dość dobrze ) a skoro ten model należy teraz do Sławka to był jakiś podwód .

ok, w takim razie czekam z niecierpliwością na oblot, mam nadzieję że już nie długo
ps. nie napisałem że to bubel

Ja też mam nadzieję że Sławek szybko wróci do zdrowia, i niebawem się przekonamy, jak ten konkretny egzemplarz poleci .

trzymam za słowo

Witam.
Jedna ręką niewiele się zrobi.
Wpadłem na pomysł, że pulpula zrobię tak.



Linki szybko wejdą do kadłuba, jedna będzie biegła od góry dźwigni serwa, druga dołem.
Skrzyżowanie, aby nie tarło zabezpieczę bowdenem białym.
Dźwignia kierunku zostanie skrócona o jeden otwór.
Aktualnie rysuje półkę pod serwo kierunku.
Pozdrawiam Sławomir

Sławomir a po co krzyżować linki, ja w żadnym swoim modelu ( nawet w benzynie) nie krzyżuję linek, i wszystko działa, po co sobie utrudniać i nie potrzebnie komplikować, ja na Twoim miejscu puściłbym po prostej.

Mniejsza dziura w kadłubie

Jesteś tego pewien?
Sławku nie szukaj wymówki Przyznaj się, że i Ciebie przy tej pogodzie lenistwo dopadło.

No dobra przyznam się.
Jedną ręką da się klikać, rysuje modelik pewnie na dwa lata lub 3 roboty.
Rozpiętość 2.144m długość 1,51.
Sławomir.

Witaj Sławku, takie rozwiązanie linek do kierunku jest dobre (nie negując innych rozwiązań) bo sam kiedyś miałem identycznie w modelu 192 cm. rozp. i w miejscu krzyżowania były bowdeny by linki nie stykały się ze sobą. Latałem tak przez niespełna dwa lata i było dobrze.

Pull pull jest ok.
Jednak serwo zdecydowanie do przodu daj, chyba ze to tak pogladowo tylko.



Ale mi sie to oklejenie podoba !!! Super barwy!!


Edit: przyjrzalem sie gdzie sie konczy kabina, jednak jest ok
Pamietaj o petelce jak bedziesz zaciskal linki.

Dzięki . Mi też ;p

Krzysiek3D czyli jednak sprzedałeś pierwszy egzemplarz Veloxa, zupełnie nie wiedząc czy to w ogóle lata, skąd to wiem? a choćby ze strony Sławka, na której to napisał do kolegi Slawomir cytuję:

Precyzyjny, skup się na modelarstwie a nie na personalnych prywatnych utarczkach.

Tak jest prze Pana

Witam po przerwie.
Trochę się skleiłem, więc czas zabrać się do roboty.
Wkleiłem mocowanie serwa kierunku.

Wkleiłem rurki pod linki oraz dźwignię do steru kierunku.

Serwo, dźwignia i popychacz z możliwością regulacji. Sprawdziłem wychylenia bez problemu aż do możliwości konstrukcji.

Wytrasowałem miejsca mocowania srub maski, przewierciłem i wkleiłem nakrętki.

Przed chwilą wkleiłem ster wysokości.

Już nie mogę się doczekać aż go ulotnie
Pozdrawiam Sławomir

Czesc,

ja tak do tych linek, co z reszta kiedys poniekad bylo poruszone...



W 1 przypadku prostych linek przy ekstremalnych wychyleniach ster niekoniecznie moze chciec sie wychylic do konca zwazywzszy na to, ze dziala na niego mega sila oporu powietrza. Os dzwigni tworzy bardzo maly kat z linka i dlatego moze sie poddac.

W 2 przypadku linka i os dzwigni tworza wieksiejszy kat i ta linka ja trzyma lepiej. Ster ma mniejsze pole manewru zeby sie poddac.

Jak ktos sie bawil w dopronki, takie naprawde harde depronki tam mozna to zauwazyc jako piekny tego przyklad Skoro to rozwiazanie nie jest dobre wg niektorych, to dlaczego czolowi piloci F3A takie stosuja? Bo umozliwia dokladniejsze sterowanie - czuli brak luzow... Ale w sumie oba rozwiazania dzialaja, zalezy tylko kto i czego od samolotu wymaga. I wybaczcie, ze tak sie czepiam tego F3A non stop.


EDIT.

Zastanawiam sie nad jedna rzecza w elektrykach. Zwazywszy na duze smiglo i moment obrotowy sily dzialajace na domek przy ciasnych zwrotach sa duze- moment zyroskopowy. Wszyscy stosuja jednopunktowe podparcie silnika z tylu na wredze. Nie mieliscie nigdy problemow np. z niesiowoscia podczas lotu lub ewakuacja silnika?? W sumie pytanie raczej do Krzyska, bo popelnil kilka takich fajnych latadel. Ostatnio w modelu mialem przykry przypadek, ze w polpetli z wpisana beczka w dol... Urwal mi sie silnik z dwumetrowego samolotu. Wzial ze soba od razu caly segment silnikowy. A ze model laminatowy, to wiadomo co... Teraz płodze projekt dwumetrowego 3D i silnik w miejscu przeciecia maski bedzie podparty lozyskiem, zwlaszcza ze smiglo 22cale i mega moment - 12kg ciagu ^^

Sławku, jak masz laczone polowki SW? Bo na zdjeciach kiepsko widac...

4mm pręt węglowy.
Pozdrawiam Sławomir

Witam.
Velox prawie gotowy, do oblotu prezentuje się tak

I tak

Pozostało wyliczy środek ciężkości oraz oprogramować nadajnik.
Jak pogoda pozwoli to w wikend oblatam i zdam relacje czy lata?
Potem zakup farb i malowanie maski , o ile będzie co malowac
Pozdrawiam Sławomir

Wyszedł rewelacyjnie. Świetna robota.

No Panie... Szacun się należy.

a co to Sławomir go robił samodzielnie? Chyba nie....

Litości

Szacuneczek Sławomir

Ale co do tych dzwigni to historia spisku normalnie