Nie sprawdziłem.
Nie pojechałem, coś nie odpowiedniego zjadłem w sobotę i w nocy puścił mi żołądek. Bywa. Bardzo zły byłem z tego powodu.
Dzisiaj kupiłem pakiet 2,2 Ah na Bitwy W. i 1,8 Ah na Baleja.
Załącznik:
Załącznik bb.JPG nie jest już dostępny
Załącznik:
Załącznik bbb.JPG nie jest już dostępny
Z tak umieszczonym pakietem 2,2 model wyważył się na 15 mm od dźwigara. [max przednie wg. instrukcji to 19 mm]
Załącznik:
Załącznik ddd.JPG nie jest już dostępny
Z tak umieszczonym pakietem 1,8 model wyważył się na rekomendowane 6,5 mm. Nie wiem tylko czy te 0,5 mm na paznokciach dobrze zmierzyłem.
Załącznik:
bb.JPG [ 132.68 KiB | Przeglądane 9476 razy ]
Pakiet większy teraz się ładuje, a w drugim będę musiał zmienić wtyczkę.
Następnie zajmę się mocowaniem zespołu stateczników do ogona.
Załącznik:
ddd.JPG [ 166.47 KiB | Przeglądane 9476 razy ]
Załącznik:
bbb.JPG [ 150.07 KiB | Przeglądane 9476 razy ]
Co, jak i dlaczego napiszę nieco później.
ED: Otóż, już jest to nieco później, w czasie ostatniego lotu BOBS zaczął nieco nurkować. Mniej na silniku, więcej w czasie szybowania.
Zastanawiałem się w czasie lotu co to za przyczyna. Pakiet z ołowiem na max z przodu nie mógł się przesunąć.
Przez to dumanie był to najgorszy lot, bardziej od innych nerwowy.
Dobrze, że nie rozebrałem ogona ze stateczników i kadłub w całości przywiozłem do domu.
Zespół stateczników przykręcany do ogona jedną stalową śrubką M3 uniósł przód. Widać to wyżej na zdjęciach.
Oceniam na ~3 - 4 stopni. Nic dziwnego, że nurkował.
Można to dociskać i odchylać.
Trzeba to wzmocnić/usztywnić.
Może to zrobię za pomocą tego kołka, podkładki i plastikowej śruby,
Załącznik:
dd.JPG [ 152.64 KiB | Przeglądane 9476 razy ]
Załącznik:
srubki.JPG [ 84.71 KiB | Przeglądane 9454 razy ]
a może po rozebraniu coś innego mi się nasunie.
Następna sprawa to lotki.
Mimo, że mechanicznie ustawiłem je na minimalne wychylenia, w mojej aparaturze nie można tego ustawiać, to ich reakcja jest bardzo gwałtowna. Nie ma się co dziwić. Zajmują prawie cały spływ jak w jakimś akrobacie.
Mogę odciąć klapy i zablokować je co powinno odnieść jakiś skutek.
Na razie nie będę tego robił. wszak jakoś dałem radę, ale rozważę po następnych lotach.
Vento lata świetnie.
Muszę tylko popracować nad szczegółami j/w.
Wnuczek jest na wakacjach i jeszcze nie wie, że ma nowy model.
Oby nie było gdy już dorośnie, żeby jak najszybciej do latania:
Sam mi go dałeś, to sam sobie naprawiaj