Dziś poczyniłem pierwszy krok w budowie toto 7 wg planów Motylastego. Nakleiłem plany na depron! niby nic, ale pisząc tutaj będę czuł większą motywację do starannej i rzetelnej pracy.

Co do pierwszych kotów za płotów, plan okazał się nie być w rozmiarze A0. szydło wyszło z worka w baraku hucznie nazywanym przez niektórych "drukarnią", ale stwierdziłem, że najwyżej będzie mniejszy samolocik, a następny dopieroż wykonam w większym rozmiarze. Depronu mam przecież pod dostatkiem

Parametry wydrukowanego samolotu:
długość kadłuba od wręgi do końca statecznika: 70 cm
rozpiętość skrzydeł: 103cm

Przeskalowaniu uległo wszystko inne wg mnożnika 103/130.
Grubości elementów pozostawiam bez zmian. Nie będę kombinował z odchudzaniem bo tylko mogę się na tym źle przejechać.
Teraz czekam aż klej wyschnie i na skalpele aby odpowiednio ostrymi narzędziami rozpocząć pracę.

Cześć, hmm ale po co nakleiłeś "całe" szablony , trzeba było je wyciąć i obrysować np. długopisem.

u Motylastego klik widziałem coś takiego. I nie dyskutowałem z tym. Spodobało mi się bo łatwiej jest przykleić niż obrysować trzymając dwoma rękami i "trzecią" kreśląc.

Bardziej od (prawdopodobnie) wikolu polecam klej biurowy w sztyfcie, plany nie trzymaja się takm mocno jak na wikolu a po wycieciu mozna je z powodzeniem sciagnac z depronu wlozyc gdziesz i w razie w sa pod reka

Marcin dobrze prawi, teraz to nie wiadomo co z czym się sklei, a potem nie rozklei. Może papier odlezie od podkładu, albo się rozwarstwi. No i będzie problem czy tym papierem na zewnątrz, czy do wewnątrz, bo są dwa lewe, albo prawe boki kadłuba. Markerem sobie rysujesz, albo nawet długopisem, po tym zielonym

Noc w wiadrze z wodą powinna pomóc zejść papierowi i nie powinno być źle

Zarwałem nieco dzisiejszego dnia i udało mi się wyciąć kształtki z depronu.
Papier od XPS'a odchodził całkiem dobrze, nie wiem czy dlatego że jeszcze nie związał do końca czy ten typ tak ma, bo klej do drewna z papierem stworzył "tapetę" która ładnie zrywała się z depronu. Białe pozostałości to mokry klej (po myciu) przy spłukiwaniu pyłu co by chałupy nie zapylać po szlifowaniu jeszcze bardziej.

Sam buduję ten model, jutro zaczne skrzydła kleić, do końca miesiąca będe robił oblot tego modelu. A ty kiedy planujesz oblot ?

oblot... hmm.. kwiecień, wtedy powinno się już udać.

Z daleka wygląda schludnie.

Zobaczymy jak wyjdą "walki" ze sklejką...