Hej,
Mój fantastycznie latający AMBeR II Reborn odszedł na "emeryturę" nie żeby uległ czy coś, poprostu stwierdziłem .. "czas nadszedł".
Wprowadziłem niewielkie poprawki konstrukcyjne, usprawnienia i wzmocnienia w miejscach gdzie wykazywał osłabienie po ponad roku intensywnej eksploatacji. Powiększyłem nieznacznie ster kierunku i wyprostowałem płat dolny. Wzmocniłem także podpórki między szkrzydłami wstawiając pręty węglowe.
Większość elementów już przygotowałem. Jak kupię brakujący element ..... UHU-Por praca ruszy z kopyta
Zastanawiałem się czy zostawić płaskie skrzydła czy może zastosować jakiegoś KFM-a. Sztywność płata się poprawi i możę trochę charakterystyka lotu.
Dolna część kadłuba wstępnie sklejona, przygotowałem też balsowe elementy mocowania serw i schowka na baterię oraz ESC.
Wszystkie elementy znajdą się w centralnej części kadłuba. W poprzednim ESC znajdował się tuż za wręgą silnikową w osobnej komorze teraz będzie nieco inaczej No i muszę jeszcze nieco przesunąć pokrywę kabiny, nada mu to nieco bardziej AKRO charakter.


Nawet jeśli nikt nie będzie zainteresowany
i tak będę umieszczał zdjęcia z budowy :):)

Fajny "niebiański" kolorek


A czemu nie , będę śledził z uwagą
Każdy powód jest dobry, aby załapać kolejnego doła, że ja nie mam takich zdolności

Artu, nie trzeba mieć zdolności tylko dwie ręce i głowę ... i tu chciałem chlapnąć jakąś głupotę :)
ale się powstrzymałem.
Zbudowałem do tej pory zaledwie 6 samolotów w/g własnego pomysłu ... tylko pierwszy nie bardzo chciał latać mimo moich usilnych starań. Okazało się, że żaden z zastosowanych elementów nie nadawał się do niego o czym dowiedziałem się zaraz po pierwszych próbach ulotnienia.
Wtedy jeszcze nie wiedziałem także co to i po co jest "skłon" - nie mylić z ćwiczeniami fizycznymi lub ... i "wykłon".Wiedziałem tylko, że samolot ma posiadać skrzydła, stery i silnik oraz potrzebną elektronikę
Kolejne już znacznie lepiej zostały zbudowane i "o dziwo" LATAŁY (nie czytać "o dziwko!")
Więc jeśli ja sobie poradzę to i ty chociażby z racji doświadczenia które posiadasz
Weź kartkę, ołówek i naszkicuj sobie jakiś kształt wymyśl sobie jakieś proporcje i pomyśl jak chciałbyś tym latać.
A potem znajdź jakieś materiały i do dzieła
Eksperymentuj !
Kto wie, może zbudujesz coś interesującego, dobrze latającego i inni zechcą powielić twoją konstrukcję
Nie spróbujesz, nie dowiesz się

Z tym KFM dobrze kombinujesz, tylko niech to będzie jakiś prawdziwie odwzorowany KFM.
To równie ważne jak przy tradycyjnych profilach lotniczych.

Tak właśnie sobie kombinuję.
Ponieważ pierwowzór latał naprawdę świetnie na płąskich jak deska skrzydełkach to z profilowymi powinien nawet lepiej
Dlatego żeby nie bawić się w budowanie jakichś super profili zobaczę KFm.
Zawsze mogę zeszlifować i nadać im jakiś nieco inny
Muszę poszukać jakiegoś opisu profili. Gdzieś miałem ale gdzie ... ?

Mam opisy z analizami tych profili, ale w "akrobacie".
Nie potrafię wstawić takich plików jako załącznik.

Dziękuję Stefanie,
a pedeefki jeśli mogę prosić na PW albo maila:)
Jeśli zaś chodzi o profil to chyba zrobię KFm2.

Zauważyłem, że balsa to bardzo wdzięczny materiał do budowy samolotów
Nie mam na myśli jakichś bardzo zaawansowanych konstrukcji ale takie własnie proste maszynki do latania.
Chyba z tego wszystkiego zbuduję w najbliższym czasie jakąś ażurową konstrukcję, może coś na wzór samolotów w WWI.
Tak mi się spodobało klejenie tej balsy
Mniej więcej po 15 minutach zbudowałem sobie takie cóś
Umieszczę to wewnątrz piankowego kadłuba i przymocuję do tego podwozie, silnik i ponad serwami będzie płasko bateryjka
800mAh. Powinna styknąć do tego samolociku.

Nie wyślę jeśli stosownej edycji nie dokonasz.
Tu nie ma Panów.

Dokonałem

Niestety bardzo powoli ... ale do przodu.
Przygotowałem większość elementów, skrzydła gotowe,
wymagają tylko zmontowania w całość, lotki wklejone,
serwa zamontowane, podpory płata górnego gotowe,
Klatka baterii poprawiona, serwa sterów zamocowane,
Pozostało przygotować pokrywę (górna część kadłuba),
zamontować popychacze sterów i ...
Tak to mniej więcej wygląda ...

Potem elektronika i jazda
C.D.N.

Przepraszam, ale zapomniałem Ci napisać, że na PW i Emaila też nie da się wysyłać załączników.
Przejrzałem bibliotekę i wcale nic specjalnego o KFm nie mam dużo więcej.
Gdzieś mi to poginęło?
Szukaj w sieci.
Z reszto widać, że i tak świetnie sobie poradziłeś.

He he, dziękuję
Mam nadzieję, że będzie latał z takimi skrzydłami lepiej niż na"plackach"

Zamierzam nieco zmodyfikować kształt skrzydeł ale nie wpłynie to na całokształt i własności lotne mam nadzieję
Przebudowałem też nieco "klatkę". Okazało się, że w pierwszej wersjii bardzo trudnym byłby dostęp do baterii ponieważ znajdowała by sie ona bezpośrednio pod płatem górnym.
Wydłużyłem więc i bateria znajdowała się teraz będzie nieco bardziej z tyłu. Muszę to uwzględnić przy wyznaczaniu CG/ŚĆ.
Przebudowa "klatki" wpłynęła także na zmianę długości kabłuba. Niewątpliwie zmieni się też wygląd całości. Wygląda na bardziej proporcjonalny Stosunek rozpiętości do długości wydaje się być nieco lepszy

Pozostało złożyć wszystko do tzw "kupy" podłączyć i ustawić wychylenia sterów i ....
"trzask, prask i po wszystkim" jak mawiał dziadek Jacek. Eeee nie będzie chyba tak źle
Oczywiście oblot odbędzie się (poinformuję niezwłocznie po zakończeniu prac kiedy) w warunkach "doskonałych" o ile pogoda nie spłata jakiegoś figla.

C.D.N.

Spokojnie, bez pośpiechu zamontowałem dzisiaj dźwignie do lotek
Wstępnie przygotowałem mocowanie płata górnego, zastanawiałem się jak najlepiej będzie usztywnić konstrukcję, Ponieważ klatka zrobiona jest z balsy .... stwierdziłem, że najlepiej będzie w tej klatce zrobić kanały do zamocowania sztywnych kołków które podeprą skrzydło. z dolnym nie ma takiego problemu bo przyklejone jest do kadłuba.
Chciałbym uzyskać możliwie najbardziej stabilną konstrukcję i sztywność konstrukcji nośnej w całości .Zastanawiałem się, czy nie zrobić dodatkowo jakichś linek po przekątnej żeby to wszystko jakoś dodatkowo wzmocnić
W poprzednim modelu trochę się to gibało i w locie widać było dość mocne odkształcenia skrzydeł. Chyba jeden pręt węglowy to było za mało
No i podpory przy wariackim lataniu trzeba było przyklejać
Dlatego teraz wkleiłem celem usztywnienia pręty węglowe w podporach, wystające po 4/5mm osadzone w otworkach w skrzydłach.
Mam nadzieję w ten sposób uzyskać lepsze i pewniejsze spojenie podpórek z płatami.

C.D.N.

Kolejnych kilka elementów zamontowałem.
Górny płat zamocowany, podpory zrobione, teraz wkleić klatkę, zamocować silnik pozostałe elementy i ...

Zaczyna jakoś wyglądać. Wciąż jednak nie skończyłem pokrywy a to usztywni nieco ogonową część kadłuba która jest odrobinę wiotka

Zostało zrobić pokrywę kadłuba i ster wysokości oraz kierunku
Jeszcze z godzinka i gotowy do testu

Radosnych wieści część pierwsza, wsztępnie przeprowadziłem próby naziemne, kołowanie, praca mechanizmów zgodnie z przewidywaniami, stery kierunku i wysokości działają poprawnie.
Pierwsza próba oderwanioa od ziemi .... udana
CO prawda tylko oderwanie i natychmiastowe lądowanie z uwagi na baterię która zdecydowanie była rozładowana i nie chciałem ryzykować .
Jednym słowem ... myszę zamocować pokrywę baterii(kokpit) i osłonę silnika.
W tej chwili wygląda to tak:

Napisano minutę temu
Niedziela, jak sama nazwa wskazuje ... dzień w którym człowiek koniecznie musi ... coś zrobić
Zgodnie z obietnicą dzisiaj wykonałem pierwszy udany lot najnowszą wersją AMBeR'a III XP-rience.
Oczywiście wymaga jeszcze odrobiny poprawek i regulacji ale filmik przedstawia model latający praktycznie natychmiast po zakończeniu budowy bez ustawiania czegokolwiek z wyjątkiem skłonu i wykłonu które ustawiłem na bardziej chybił niż trafił.

Wygląda na to, że muszę mu troszkę baterię do przodu przesunąć albo podkleić z 15g na dziobie. No i podwozie przydało by się odrobinę wyższe i nieco bardziej wysunięte do przodu.
Tak czy owak, jak pisałem wcześniej model zachowuje się bardzo dobrze podczas manewrowania na ziemi, start bez problemów, bardzo spokojnie odrywa się od ziemi. Podczas lotu machałem manetkami na prawo i lewo żeby zobaczyć jak się zachowa i czy nie będzie wykonywał jakichś nieoczekiwanych ewolucji Jak widać nic takiego nie miało miejsca.
Do pierwszego lotu użyłem marnej jakości radia RIPMAX Saturm 6CH. Marnego bo jest bardzo niedokładne, manetki a właściwie potencjometry nie działają najlepiej. często nawet minimalny ruch powoduje bardzo dynamiczne skoki sterów i ciągu. Tak wiem, głupota chociaż nie do końca
Nie do końca bo to marne radio jest bardzo dobrym sposobem na sprawdzenie zachowania samolotu jak też i pilota.
Zerowa możliwość ustawienia D/R czy EXP powoduje, że trzeba bardzo ostrożnie i bardzo precyzyjnie kontrolować model.
Dał/em radę więc muszę uznać to za sukces

Samolot wrócił z odblotu w jednym kawałku, bez najmniejszych uszkodzeń. Wykonałem 3 loty. Każdy z nich trwał około 2 minut i model za każdym razem zachowywał się bardzo poprawnie. W pełni pozwalając się kontrolować. Latanie na granicy spadania - bardzo powoli - jak również z pełną prędkością bardzo stabilnie. Wychylenie lotek ustawiłem - niestety mechanicznie:
lotki:
po stronie serwa 1 (1 z 5) otworek od osi
po stronie orczyka 3 (3 z 4) otworek od lotki
ster wysokości:
po stronie serwa 3 (3 z 5) otworek od osi
po stronie orczyka 4 (4 z 4) otworek od elewatora
ster kierunku jak ster wysokości.

Bateria 1300mAh - tak dla porządku
miała być 800mAh ale upchnąłem większą

Dzisiaj kolejny dzień testów, wniosłem niewielkie korekty/poprawki w ustawieniu skłonu/wykłonu. Niestety muszę zmienić podwozie bo trawa skutecznie zatrzymuje samolot. Możę same koła są ok ale muszę niestety lekko zmienić kształt samych wsporników i wysunąć bardziej do przodu. Śmigło ciągnie a samolot stoi w miejscu i "kapotuje".
Na asfakcie "bajka", idzie jak przecinak, "prosiuto" jak mawiał Abelard
oczywiście muszę ster wysokości zaciągnąć przy starcie żeby mi się za bardzo nie "wychylał" bo szkoda śmigła
Ale lata .... wyśmienicie

Ostatecznie doszedłem do wniosku, że jedynie wykończenie, zaklejenie wszelkich niedociągnięć to wszystko co musiałem zrobić.
Więcej nie będę niczego dodawał ani odejmował.
Poustawiane, gotowe do latania na codzień

Jak zwykle zostało wykonane dużo dobrej, nikomu niepotrzebnej roboty . A tak na poważnie super modelik

Jakoś nie miałem czasu na sesję zdjęciową więc na szybko pstryknąłem kilka zdjęć i przyznam się bez bicia, nie będę udoskonalał chyba że jakieś napisy czy inne "O" zdupki zarzucę. Chociaż powiem wam, lata bardzo dobrze, stabilnie, bez napędu płynie spokojnie bez zbytniego przechylania na nos.
Będę natomiast z pewnością próbował innych smigieł. W tej chwili mam SF 9x6, sprawdzę jeszcze na 9x4.7 i na 9x7,5.
Napis przeniosłem z poprzednika dlatego wciąż widnieje AMBeR II ale w weekend zrobię nowe naklejki takie jak być powinny czyli AMBeR III XP

.... a może go pomaluję
Profilaktycznie kadłub okleiłem przezroczystą taśmą celem wzmocnienia konstrukcji która i tak wyszła zdumiewająco sztywna.
Mogę go złapać tuż przy sterze kierunku za kadłub i spokojnie trzymać poziomo. Ani drgnie

Obecnie pracuję nad planami
Kto wie, może kiedyś będę miał ochotę ponownie go zbudować i polatać
Tak wyglądał po zakończeniu prac:

W końcu kupiłem wagę

Okazało się, że wyszedł całkiem spoko, może nawet odrobinę za lekko
Samolot wraz z osprzętem waży zaledwie 510g (bez baterii).

A wydawało mi się, że znacznie więcej
Po za tym, lata świetnie i tu nie ściemniam. Zresztą wrzucę jakieś filmiki z latania to sami zobaczycie
Bardzo stabilny, czasem może nawet ślamazarny ale potrafi też nieźle przyspieszyć.
Niestety w czasie ostatnich lotów zgubiłem koło

I cholerka jak wszystko miałem pięknie wyważone po zmianie kół ..... zaczął mi na "d...e" latać.
No i metodą prób ustaliłem ile brakuje. Muszę dołożyć 20g na przód.

Po dość długim czasie w końcu udało się nakręcić odrobinę prawdziwego latania AMBeR'em III.
Tak toto wyglądało (krótka składanka)

Hej,
Chodzi mi po głowie nowa wersja AMBeR'a IV w oparciu o AMBeR III.
Będzie to model konstrukcyjny w zasadzie cały od początku do końca z balsy i sklejki.

To jest zarys tego modelu jak będzie wyglądał.
Oczywiście brakuje jeszcze wielu elementów.

I nie wiem czy aby nie przesadziłem z ilością wręg 13 na stronę górny płat i chyba 10 na dolny.

Stąd pytanie, ile teoretycznie powinno ich być. Jak sądzicie ?

Możecie swoje sugestie zaznaczyć na zdjęciu. Np ile i w których miejscach.

W sumie ilość powinna przełożyć się na sztywność prawda ?
Więc więcej powinno być lepiej

Kochanieńki, to są żeberka; wręgi masz w kadłubie .

Eeeeheheheheh ale jaja, no widzisz, amator ze mnie, nawet nie wiem co sie jak nazywa
...
Ale wiesz o co mi chodzi ?? :):)

Troszkę poprawek, nieco zmodyfikowałem "NOSa"
i umieściłem Serwa.
Tak mniej więcej wyglądał będzie AMBeR IV

Zmniejszyłem ilość żeberek i myślę, że jak skrzydła pokryte będą balsą to będą sztywne i mocne jak diabli.
Takie mam nadzieje w związku z tym
Czas pokaże co będzie dalej
Narazie formuję bryłę i ustalam co gdzie i dlaczego będzie zamontowane

Nie żebym się mądrzył ale trochę strzeliłeś sobie w stopę ze stójką, a właściwie jej mocowaniem do górnego płata.
Ja bym inaczej rozmieścił żebra w górnym płacie żeby stójka był przedłużeniem górnego i dolnego żebra

tak własnie myślałem, spowoduje to lepsze (mocniejsze) mocowanie płatów.
i ponieważ żebra są wszystkie identyczne, szansa na ich dowolne usytuowanie jest .... duża

Daj nam pocieszyć oczy i trochę innych screenów zapodaj.

widok z góry:

Nieco zmieniłem "dziób" był nieco za wąski i zbyt krótki.
Dodałem jedną wręgę.
Nie wpłynie to na całokształt modelu dlatego, że piankolot miał też dołożone co nieco
i sporo przesunięte do przodu podwozie.

Co do skrzydeł to wydaje mi się, że wystarczą same kesony kryte balsą i spływy z pręcików węglowych i na to folia.
Będzie lżej i wystarczająco sztywno.
Długość przodu kadłuba w zależności od potrzeby wyważenia.

W kwestii przedniej części kadłuba podyktowane to było proporcjami i zastosowanym silnikiem.
Oczywiście zależnie od tego jaki w gotowym modelu będę chciał zainstalować można będzie odpowiednio skorygować
umieszczając dodatkowe elementy a wszystko ukryć pod maską silnika .

Czas pokaże, narazie modeluję, jak skończę rozłoże go na poszczególne elementy na "płasko" przerobię na rysunek 2D, przekonwertuję do CAD'a i wyślę do wycięcia. (CNC w budowie - *budowa to nie miejscowość ).
Ale to jeszcze chwilę potrwa według tego co powiedział mi budowniczy

Dawno nie ciekawego nie zrobiłem .... muszę trochę podgonić modelowanie.

Następny ze snu zimowego się obudził.

Aaa widzisz, zobaczyłem Adama modelowanie i przypomniało mi się, że przecież mój AMBeR czeka