Wykorzystałem ostatnie nielotne dni i wystrugałem deltę Raketchen z planów FMT 10/2009. Plany są autorstwa Hansa Petera Wagnera. Pewnie nikomu się to nie przyda ale warto uszanować autora
Model wybrałem zachęcony zeszłoroczną budową i lataniem Plektrum, wykonanym na podstawie planów tego samego wydawnictwa. Postanowiłem zbudować coś trochę większego (rozp. ok. 700 mm , dł. 500 mm).
Budując model poszedłem na pewne uproszczenia i zrezygnowałem ze steru kierunku (pozostałem przy lotkach). Wzmocniłem też tu i ówdzie kilka elementów.

Oblot przede mną ale na razie kilka fotek które udało mi się zrobić.

1.2.3.4.5.6.

Jakoś dotąd nie miałem przyjemności latać takimi skrzydełkami. Adam weź go jutro na lotnisko, ciekaw jestem bardzo jego możliwości!

Musze przyznac, ze wyglada rewelacyjnie !!
Lubie takie zabawki - jakos bardziej mnie kreca od tradycyjnych ....
Nakrec jakis filmik z oblotow - koniecznie

akurat ten numer fmt przegapiłem

Nooo

Czołem koledzy. Fajnie że się podoba
Z oblotem muszę poczekać na wyższą trawę i mniejszy wiatr. Mam mniej stresów z wyrzutem.
Może w przyszły łykend ? Musiałem jeszcze dorobić klapkę na akku i założyć kołpaczek.
Śmigło 7x5 lub 7x6 zamiast 8x4 bardziej mi się komponuje do tej flądry. Daje całkiem niezły ciąg na tym silniczku -> Turnigy2836.



W pokrywce na akku zrobiłem profesjonalne otwory i całość wygląda już porządnie a nie jak stary trampek.

Trochę spóźniony wpis ale oblot już się odbył dwa tyg. temu. Niestety nie mam filmu ani żadnego zdjęcia z tego wydarzenia. Mam jedno zdjęcie post factum. Model bardzo ładnie lata, byłem zaskoczony , jak go rzuciłem z ręki to od razu poszedł prosto w górę i potem szedł za drążkiem gdzie chciałem. Dużo lepiej trzyma się powietrza niż Plektrum. No i jest b.szybki.
Niestety w którymś z lotów postanowił się "przekonstruować" i zrobiłem klasycznego dzwona , centralnie w krowi placek.
Straciłem akku które wypadło przodem zabierając po drodze regulator. Najbardziej żal kołpaczka - przestał istnieć.
Tak to wygląda po demontażu i oczyszczeniu.



W trzy dni go połatałem , poprawiłem w kilku miejscach i wystartowałem w następną , czyli ostatnią sobotę. Odbyło się już bez przygód.



Wnioski są takie że silnik który mu zamontowałem okazał się za mocny i prądożerny. Miałem dosyć słaby jeden z akumulatorów który tak spuchł że nie mogłem go wyjąć z komory. Zmieniłem wczoraj na Kedę 10S , zrobiłem test i wydaje się że wystarczy. Zrezygnowałem też z kołpaka i stałej piasty - założyłem prop-saver.

Adam zabierz go na lotnicho jutro. Bardzo chciałbym zobaczyć toto w locie

nie ma problemu Jutro albo w niedzielę.

Latające skrzydełka to na prawdę bardzo przyjemne modeliki. Pozwolę sobie wstawić zdj modelu znajomego:


Lata cudnie, idealnie trzyma się powietrza i ładnie wygląda z tym małym kadłubem, w którym dobrze jest też umieścić wyposażenie. Co prawda to jest 3 wersja, jednak trzeba było poeksperymentować ale było warto. Model trzyma się powietrza jak szybowiec, lataliśmy 2 dni temu tak szybując to przekroczyliśmy 35 minut. Pakiet 2200 a silnik 1,4kg ciągu. Po zaciągnięciu sterów nie przepada, ładnie pochyla nosek i leci dalej. Uszy wygodniej mieć na końcach(na początku było 1 duże na środku, następnie 3 a w ostateczności zostały 2 na końcówkach). Z racji pchającego napędu jego moc jest wykorzystana maksymalnie. I mimo tego, że śmigło jest w takim miejscu jeszcze nie było wypadku, żeby ktoś dostał po palcach wyrzucając model z ręki. Profil taki dziwny, samostateczny. Coś w stylu clarka Y z poddartą końcówką do góry.

Też bardzo lubię skrzydełka. Niskobudżetowe, szybko widać efekt i szybko latają
Zaczynałem od Herosa wykonanego na podstawie planów Andrzeja Kobyłeckiego. No i zakochałem się w skrzydełkach.




To jest Heros w wersji z ciągnącym AP .061

Witam.
[b]utopia napisał[b]
akurat ten numer fmt przegapiłem

Krzyś, gdybyś potrzebował, mam go.

Kolega w tygodniu zrobił film z lotu mojej delty więc go tutaj umieszczam do pobrania.
Jakość nie jest powalająca bo robiony był przypadkowo znalezionym urządzeniem ale można zobaczyć przynajmniej jak model startuje i ląduje
Film jest niemy i bez napisów ale widać dramatyzm sytuacji
Postaram się o lepsze urządzenie do filmowania i może w tygodniu zrobię powtórkę z latania.