Jako, że umiejętności pilota u mnie nie staje jak może u kolegów, oraz lotnisko moje za domem pełne chaszczy i badyli tudzież dziura w brzuchu o Dusty rośnie zdecydowałem się na zakup zestawu jak w temacie od kol. Marka z NPN.

Pozytywnie zaskoczyła mnie zawartość zestawu w stosunku do jego ceny, wszakże materiał epp do najtańszych nie należy, zasmuciła mnie kanciastość modelu ale co tam spróbujemy zaokrąglić.



Zgodnie z zaleceniem jednego z zacnych stawonogów, insektów, przed rozpoczęciem budowy włączyłem myślenie, tylko co zrobić jeśli te trybiki taka wolno się kręcą, może by skleić wzniosy w skrzydłach które dla nas ktoś mądrzejszy ustalił:



no dobra gdzieś trzeba umieścić wyposażenie, modelu i dobrze gdyby to nie było na wierzchu a miejsca mało:



w ruch poszedł nóż:




wyciąłem też miejsce na regler:



Całość uzupełniłem zakupioną wcześniej pianką II 6mm i pozostałością z wycinanki z komory reglera.



Wzorować będę się na metalowym modelu, który zobaczycie zapewne na zdjęciach, jest mniej więcej jak 1 do 10 wersus moje dokonania, po pomiarach okazało się że nasz Popylacz nie należy do najszczuplejszych w kadłubie, ale o tym w następnym odcinku.

Mogłeś te komory wypalić lutownicą.

Możesz objaśnić zdjęcie drugie od góry bo nie kumam, co budowniczy ma na myśli.

Zdjęcie drugie od góry, klejenie podzielonych przez producenta skrzydeł, dla uzyskania wzniosu tak skrzydło wygląda po sklejeniu:



Chodziło o dodanie czasu dla dla szarych komórek, delikwent widoczny na zdjęciach nalegał na rozpoczęcie budowy.




Mogłem, to fakt, ale miałem pod ręka nóż, a po lutownice trzeba by iść do kotłowni, wygiąć grot i pewnie nie wyszło by ze względu na trzęsące się ręce tak równo, poza tym, zamierzam dokleić jeszcze coś dla zwiększenia szerokości kadłuba aby zbliżyć się do oryginału, mam tylko nadzieję, że nie przesadzę z wagą kleju polimerowego.

Lutownicy użyję do montażu serw wysokości i kierunku w tylnej części wykonanego otworu oraz bo montaży serw lotek, muszę tylko porobić ładne szablony.

Zastanawiam się nad podzieleniem wypalonych lotek na lotki i klapy?

Jak planujesz wzmocnić przejście (łacznik) centropłata w końcówkę. Rozumiem, że dźwigary to jakies pręty ew. płaskowniki węglowe.

Pręty węglowe mam z zestawu, ale chyba wzmocnię skrzydło w centropłacie na wzór publikacji kol Joker z laminatu szklanego 1mm wyciętego pod kąt wzniosu. pozostaje jeszcze wybranie rowków na kable serw. W tym tygodniu szykuje się służbowy wypad do Poznania to myślę, że się okupię w laminaty etc.

Ostatnie pytanko no przynajmniej na teraz.
Napisałeś:


Zdradzisz ile ten zestaw Cie wyniósł z przesyłką?

Mój zestawik od Marka też już dotarł.
W swoim planuję zastąpienie prętów węglowych - szklanymi ( bardziej elastyczne, skrzydła wzmocnię w jednym kawałki, pomimo znacznego wzniosu )
Mój zestawik ma dodatkowo niespodziankę do zamocowania między kołami

Coś takiego, jak wieszają na Jeep'ach za wielką wodą?

To u nich jakaś forma autoreklamy?

No ja nie sprawdzałem

Nie wiem, czy ten Dusty by to uniósł...
Za mała rozpiętość...

P.S.
Chociaż nie - dałby rady - nie zwróciłem uwagi, że to od białego a nie Afro-Amerykanina

No dobra ja wiem jaka to niespodzianka ale nie powiem

Dziś wstępne kształtowanie kadłuba za pomocą ręcznej, elektrycznej szlifierki taśmowej przykręconej do stołu. Oto efekty:





Góra kadłuba - pomiędzy kabiną a śmigłem opada nieco za mocno w dół ale postaram się skorygować - mam już nawet pewien pomysł.

Do idealnego kształtu mojej rybki troszkę jeszcze brakuje, korciło mnie nawet żeby jeszcze z centymetr epp dokleić po bokach, ale skutecznie hamuje mnie waga kleju polimerowego.

No ładnie, ładnie...

Ja będę mój nożykiem rzeźbił - aż tak obły chyba nie wyjdzie

Użyj UHU-POR`a, na pewno mniej go zużyjesz niż polimera.

Adam kusisz mnie tym klejeniem, że normalnie chyba jeszcze dokleję, ale najpierw zważę kadłub w znajomym sklepie z wagą.

CA + przyspieszacz ważą jeszcze mniej.

Podpuszczajcie go, to znów super-orchideę zrobi...
To ma latać, a nie za eksponat w muzeum robić

Czemu nie w muzeum? O, proszę:

Może być i muzeum, ale LATAJĄCE

To ja już mam na koncie orchideę?

Czy to jest jakiś nowy gatunek jeśli tak to chętnie nadam nazwę np. na cześć jakiegoś topowego ostatnio polityka, polityczki czy co tam jeszcze gender tego je jego...

Wg wagi w pobliskim akwa zoo ta skorupka ma 90 gram, i podobno jest już dobra i ładna. Lepsze jest wrogiem dobrego więc dalsze oklejanie sobie odpuszczę.

Edit.

Witam szanowne grono w kolejnym odcinku konwersji Agro do Dusty.

Dziś model zyskał doszlifowanie kabinki i okolic wraz z charakterystyczna grzywką (a może to daszek od konfederatki w końcu to rolnik z południa stanów był).



W następnym odcinku maska turbo napędu - ta od góry ( a może klapa zbiornika na nawóz).

Ponieważ prace nad kadłubem dobiegają powoli końca prosił bym Was o jakieś sugestie dotyczące montażu skrzydeł - planuje skleić je w całości i wzmocnić długimi prętami węglowymi - 1 m.

W związku z zakończeniem prac pianoplstycznych przy kadłubie, skleiłem statecznik poziomy, skrzydła i podwozie, całość przyszpiliłem do kupy, aby pokazać co tak naprawdę mam na myśli.

Oto efekty - rysuje się już całokształt końcepcji:







Teraz znów następuje pora na myślenie, ciągle waham się nam montażem skrzydła, sen z powiek spędza mi też kółko skrętne z tyłu, czy w ogóle je robić w takim małym modelu?

Pozostaje też pytanie, co z klapami? Wyciąć i wstawić dodatkowe serwa, czy też domiksować, a jak ciąć to w którym chol.. miejscu?

Liczę, że pomożecie początkującemu koledze w rozwiązaniu dylematów.

Skrzydła - na gumę, kółko ogonowe skrętne w tak małym modelu, to zbytek łaski, a klapy - przerost formy nad treścią.
Nie myśl tyle, tylko maluj model, pakuj bebechy i w górę, bo za chwilę "wymyślisz" wyposażenie kabiny pilota z działającymi przyrządami, ślady eksploatacji i śmigło o zmiennym skoku.

Koła, proponuję wysunąć znacznie do przodu tak do 1/3 1/4 części smigło-skrzydło. Jak zostawisz tak jak jest to teraz, to model będzie kapotował przy lądowaniu, a może nawet przy starcie.

Dzięki, w oryginalnym projekcie były mniej więcej na krawędzi natarcia.

Kolko ogonowe ma byc stale. Dlaczego poszukaj w watkach na tym forum.

Krzysztof Marcin i Bartek dobrze radzą.

W równoległym wątku Joker'a wstawiłem ostatnią planszę malowania.
Możesz zaczynać wykończenie, masz już pełny wybór

Jak policzę te wszystkie piwa jakie wiszę za dobre rady to chyba mnie taniej wyniesie browar w całości kupić:)

Roman, rady to są bezinteresowne; czci się spotkania .

No to się po porady będę dalej zwracał, a spotkanie postaram się uczcić.

W modelu coś przybyło, co prawda z braku czasu - niewiele ale postaram się to opisać, przede wszystkim przybyło mu pyłu z węgla na epp, ale to postaram się wyprać.

Na chwilę obecna wygląda to tak:


Maska silnika wykonana a jakże z epp:


Ciasno tam , ale mam nadzieję, że uda misię ustawić silnik, tutaj pytanie - czy silnik w dolnopłacie ustawia się jak w górnopłacie?

Klapa turbo napędu uzyskała podobne mocowanie, co maska prawdziwego silniczka elektrycznego:


Kanał prowadzący kabelki od silnika do reglera, będzie jednocześnie dostarczał chłodzenie, jeszcze nie zdecydowałem się na to gdzie będzie jego wylot planuję regler 30A to chyba wystarczy

Nie miałem sumienia skazać Dusty'ego na odlot w gumce, zatem wymyśliłem inny sposób na zamontowanie skrzydła, od spodu wygląda to tak:


Od góry skrzydła, zastosowałem twardą sklejkę 4mm kupioną w markecie, była znacznie twardsza niż owocówka:


Ten sam laminat, który użyłem do wzmocnienia skrzydła pod śrubę (na razie śruba stalowa w planie nylonowa) posłużył do wykonania póki serw, serwa odsunięte maksymalnie do tyłu, aby zapewnić możliwość regulacji SC:


W zasadzie pozostał montaż serw w skrzydłach, przeciągnięcie popychaczy( ich koszulki już są przeprowadzone epp, które przekłułem węglem 2mm), wstępna regulacja silnika, montaż orczyków w sterach i wzmocnienie lotek prętem węglowym.

Tu pytanie, zamierzam miksować klapolotki, ale troszkę przeraża mnie rozmiar lotek, czy dam radę sterować i nie przywalę kreta, bo lotki są prawie przez całą długość skrzydła, może je troszkę skrócić?

Niczego nie skracaj, daj po prostu rozsądne wychylenia (15 stopni z pewnością będzie dość). Jeśli profil nie jest symetryczny to w dół 2x mniej niż w górę.
Ten węgiel w piance to przerost treści na formą - w zupełności wystarczą patyki do szaszłyków, nawet bardziej pasują do pianki .

Profil nie jest symetryczny, tylko jak ustawić tą różnicowość wychyleń, bo nie mam pojęcia?

Ten węgiel to jest wszystko wina Rumcajsa włóczy mnie jak nie po sklepach modelarskich Panie to po jakichś modelarniach, i jak się człowiek napatrzy na te cuda to kupi węgielek za parę groszy bo nie chce być gorszy.

Najprościej jest to zrobić w nadajniku. Większość nadajników ma w mikserach funkcję różnicowego wychylenia lotek. Można to też osiągnąć poprzez różne ograniczenie maksymalnych wychyleń danego kanału (EPA - End Point Adjutment lub Limits jak 9XR). Taką możliwość ma już każdy nadajnik. Można też to zrobić mechanicznie poprzez odpowiednie umieszczenie dźwigni serwa lub lotki.

kłania się instrukcja od radia, szukaj opcji differential , diff lub użyj mixera

Roman , w otwór w skrzydle wklej kawałek rurki z tworzywa , zabezpieczysz przed wykruszaniem podczas skręcania.

Skłon/wykłon wstępnie 2/2

Dzięki Karolu, widzę, że czytasz ze zrozumieniem, choć może czasami trudno mnie zrozumieć. Mam aparaturę e-SKY z koderem zbig'a - mogę ograniczyć wychylenia zarówno od góry jak i od dołu, to sobie poradzę z wychyleniem różnicowym. Prosił bym o określenie rodzaju profilu, jest z opuszczonym spływem, coś jakby w szybowcu ale prawie symetrycznie - widać to wyraźnie na jednym ze zdjęć u góry strony.

Oczywiście, ktoś pewnie powie, że dużo tych pytań, proszę o cierpliwość to dopiero trzeci mój model. Modelarnię widziałem pierwszy raz na oczy kilka dni temu u Instruktora, a jedyny model jaki widziałem w locie to był model wykonany przeze mnie

Żeby nie było, ze nic nie robię - w modelu troszkę przybyło, przede wszystkim malowanie.

I tu mała dygresja, uważam, że malowanie epp można zaliczyć do szczególnych odmian masochizmu stosowanego, szczególnie, jak ktoś nie posiada aerografu.

Zatem - model pomalowany w zasadzie wyłącznie sprayami dostępnymi w marketach. Po pierwsze spray biały do wyrównania, następnie spray pomarańczowy po maskowaniu i tu zonk - brakuje miejsca na siódemki po bokach kadłuba. Maski były wycięte a jakże - nawet oklejone taśmą dwustronną i wtem ktoś wszedł do dziupli zagadał i no tak jak już zobaczyłem to było po wszystkiemu. Czy teraz biała farba przykryje - zobaczymy. Do niebieskich i szarych szczegółów nie chciało misię maskować więc użyłem pędzla a co tam z ręki nie wspomaganej procentami wyszło jak na zdjęciu:



Oczywiście przed malowaniem wypaliłem miejsca na serwa lotek wg metody SZANOWNEGO DOSTOJNEGO JUBILATA Motylastego, oprócz otworów nieprzelotowych na serwa, powstał otwór przelotowy na kabelki wzmocniony dodatkowo rurka fi 18 - dlaczego taka duża? Odpowiedź jest prosta - bo mom! Poza tym rurka będzie stanowiła wylot kanałów chłodzących wnętrze, a jak twierdzi owłosiony słoniowaty otwór wylotowy musi być większy.

Dusty otrzymał ostateczne malowanie i końcowy wygląd zewnętrzny, kusi mnie co prawda aby zaciągnąć go rozrzedzonym klejem polimerowym, tak dal ochrony przed brudem, ale decyzję podejmę po zważeniu z wyposażeniem.

Bardzo miło się Dusty uśmiecha, widać nie boi się oblotu.
To kiedy to nastąpi?