RcClub.eu
https://www.rcclub.eu/

Rycerz z Bostonu
https://www.rcclub.eu/viewtopic.php?f=109&t=7847
Strona 1 z 2

Autor:  Stema [ piątek, 12 grudnia 2014, 20:25 ]
Tytuł:  Re: Rycerz z Bostonu

Romek, takiego rumowiska w modelu to można dokonać nawet bez silnika. :D
Konrad miał zapewne na myśli BL2210.

Autor:  Osa [ piątek, 12 grudnia 2014, 21:54 ]
Tytuł:  Re: Rycerz z Bostonu

fest napisał(a):
GT 2210 KV1450 miałem zamontowany w Pandzie przy szybkiej odwróconej pętli wyrwało skrzydła z kadłuba.

Patrząc na ta piękną wypieszczoną ażurowa konstrukcję to z niej zrobił by pewnie podpałkę do grilla.



Wątpię ale mogę się mylić. No i porównywanie pianki do solidnej drewnianej konstrukcji to niezbyt dobry wybór.
Jak tam skrzydło jest umocowane w tej pandzie? Rura i co jeszcze?
Druga sprawa GT2210 KV 1450 "pędzone" na 3S to co innego od "pędzonego" 2S :mrgreen:

Autor:  AWOT [ piątek, 12 grudnia 2014, 23:38 ]
Tytuł:  Re: Rycerz z Bostonu

Panowie, dziękuję za słowa uznania ale są one sporo przesadzone. Modelowi sporo brakuje do ideału . Znalazłem relację z budowy modelu COUPE i się załamałem jak zobaczyłem jakość wykonania.
http://awiatikforum.ok1.pl/printview.ph ... 982df1d620

Obrazek

To dopiero jest precyzyjna i czysta robota!!!

Rafał.

Autor:  AWOT [ czwartek, 18 grudnia 2014, 09:23 ]
Tytuł:  Re: Rycerz z Bostonu

Zabrałem się za pokrywanie skrzydeł. Zacząłem od dolnej powierzchni . Wyszło jak widać :angry: Pojawiły się paskudne białe plamy. Gdzieś czytałem, że to od wilgoci ale nie mam pojęcia skąd miałaby się wziąć. Pędzel czyszczę w rozpuszczalniku i z wodą żadnego kontaktu nie ma.

Obrazek

A teraz najgorsze, ludzi o słabych nerwach proszę o wyłączenie monitorów.

Niektóre pola wyszły całkiem dobrze.

Obrazek

Ale są też takie, która wyglądają jak bym zamiast papieru japońskiego używał rybiego pęcherza :angry:

Obrazek

Co zrobić z tymi białymi śladami i tym pomarszczonym poszyciem?

Rafał.

Autor:  Wielebny [ czwartek, 18 grudnia 2014, 10:37 ]
Tytuł:  Re: Rycerz z Bostonu

Mi pojawiały się takie przebarwienia przy próbie przyspieszenia schnięcia oraz przy lakierowaniu lakierem prosto z puchy bez wymieszania .
Nawet dmuchanie na schnący lakier dawało białe plamy . W końcu w oddechu tez sporo wilgoci
Pomagało ponowne przelakierowanie jednak powoduje to wzrost wagi

Autor:  AWOT [ piątek, 19 grudnia 2014, 12:23 ]
Tytuł:  Re: Rycerz z Bostonu

Dziś okleiłem papierem górną stronę skrzydła. Poczytałem trochę w sieci dobrych rad doświadczonych modelarzy i zrobiłem to trochę inaczej niż przy dolnej powierzchni.

Obrazek

Może jeszcze przed świętami uda mi się naprężyć poszycie. Spróbuję nałożyć nitrocelon aerografem..
Rafał

Autor:  AWOT [ wtorek, 10 lutego 2015, 13:41 ]
Tytuł:  Re: Rycerz z Bostonu

Pora nadrobić zaległości. Przez tą cholerną chorobę straciłem sporo czasu. Gdyby mnie rozłożyło kilka dni później to miałbym już gotowe i wysuszone skrzydła. Miałem nadzieję, że w ferie oblatam model na hali ale niestety nic z tego. Co zrobić, trzeba działać dalej.

Obrazek

Rafał.

Autor:  AWOT [ środa, 11 lutego 2015, 13:25 ]
Tytuł:  Re: Rycerz z Bostonu

Skrzydła schną więc zabrałem się za oklejanie kadłuba.

Obrazek

Mam dwa pytania.

1. Czy miejsca gdzie przez poszycie z japonki będą przechodziły napędy sterów wzmocnić podklejając kawałek kartonu o grubości 0,1 lub 0,2 mm?

2. Z czego zrobić zawiasy sterów?

Pozdrawiam

Rafał.

Autor:  bobik [ czwartek, 12 lutego 2015, 00:05 ]
Tytuł:  Re: Rycerz z Bostonu

dawno temu podklejałem preszpan 0.08 mm.Jest twardy i trudno go rozedrzeć.A zawiasy z estrofolu 0.08 mm lub z dyskietki.Są najcieńsze.

Autor:  AWOT [ wtorek, 17 lutego 2015, 12:31 ]
Tytuł:  Re: Rycerz z Bostonu

Nad zawiasami jeszcze się zastanawiam. A tymczasem zrobiłem jedno koło. Nie jestem z niego zadowolony, założenia teoretyczne nie zawsze sprawdzają się w praktyce,

Obrazek

Rafał.

Autor:  AWOT [ środa, 3 czerwca 2015, 11:53 ]
Tytuł:  Re: Rycerz z Bostonu

Zdrowie wróciło do normy zatem czas wrócić do prac przy modelu i nadrobić stracony czas. Dziś postęp niewielki bo wydrukowałem tylko i przykleiłem znaki rozpoznawcze. Po niedzieli jak nic nie stanie na przeszkodzie będą dalsze postępy.

Obrazek

Rafał

Autor:  AWOT [ czwartek, 11 czerwca 2015, 13:46 ]
Tytuł:  Re: Rycerz z Bostonu

Pora na ciąg dalszy. Model ma już przyklejone skrzydła i stateczniki ze sterami. Zawiasy sterów zrobiłem w końcu z nośnika z dyskietki komputerowej.

Obrazek


Teraz trzeba będzie zacząć kombinować z wyposażeniem i napędami sterów.

Rafał.

Autor:  AWOT [ poniedziałek, 5 października 2015, 11:51 ]
Tytuł:  Re: Rycerz z Bostonu

Powoli ale do przodu. Model doczekał się silnika, zastrzałów skrzydeł, drugiego koła, pozy ogonowej, napędów sterów i dwóch dziur w skrzydle :angry:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Rafał.

Autor:  baxter [ wtorek, 6 października 2015, 00:25 ]
Tytuł:  Re: Rycerz z Bostonu

Kółka zajafajne Ci wyszły. Reszta zresztą też.

Autor:  AWOT [ piątek, 9 października 2015, 13:11 ]
Tytuł:  Re: Rycerz z Bostonu

No i się porobiło :( Celon zdewastował mi konstrukcję modelu.

Obrazek

Obrazek

Macie jakieś pomysły jak to naprawić? Myślałem o wycięciu uszkodzonych fragmentów kratownicy i zastąpieniu ich nowymi. Może dodać jakieś odciągi i dodatkowe wzmocnienia?

Rafał.

Autor:  kesto [ niedziela, 11 października 2015, 18:26 ]
Tytuł:  Re: Rycerz z Bostonu

Tu nie ma co naprawiać. Zrób nowy kadłub z głównymi podłużnicami z listewek sosnowych, nie balsowych.

Autor:  AWOT [ piątek, 23 października 2015, 12:11 ]
Tytuł:  Re: Rycerz z Bostonu

Dziękuję za pomoc i rady.

To mój pierwszy model całkowicie balsowy i do tego kryty japonką, stąd takie a nie inne efekty. Ale zawsze to jakaś nauczka. O sile celonu przekonałem się kiedyś przy naprawie szybowca Bocian. Po wymianie dwóch żeberek i krawędzi spływu należało pokryć naprawiany fragment płótnem. Wszystko szło dobrze do momentu celonowania. Po naprężeniu płótna krawędź spływu się wygięła. Robiliśmy to z mechanikiem trzy razy ale zawsze efekt był ten sam. W końcu mechanik poddał się i szybowiec latał z lekko pofalowaną krawędzią spływu.



Wracając do modelu, to przez tydzień myślałem co z tym fantem zrobić. Przyznam, że nie miałem ochoty na budowę nowego kadłuba, tym bardziej, że musiałbym nieźle pokombinować z oddzieleniem usterzenia. W końcu dorobiłem nowe fragmenty kratownicy ale już z sosny. Na razie wygląda to tak.

Obrazek

Pozdrawiam.

Rafał

Autor:  michalciechan1 [ czwartek, 12 stycznia 2017, 12:26 ]
Tytuł:  Re: Rycerz z Bostonu

Sosna to może być dobre wyjście. Ja też przymierzam się do wykonania podobnego modelu ;)

Autor:  tabul [ czwartek, 12 stycznia 2017, 17:48 ]
Tytuł:  Re: Rycerz z Bostonu

Temat troszeczkę "zaśniedziały",ale ciekaw jestem końcowego efektu co z "Rycerzem z Bostonu". Latał,czy został porzucony? :roll:

Autor:  Stema [ czwartek, 12 stycznia 2017, 18:17 ]
Tytuł:  Re: Rycerz z Bostonu

michalciechan1 napisał(a):
Sosna to może być dobre wyjście. Ja też przymierzam się do wykonania podobnego modelu ;)

O rety :!: :!: :!:
Skąd się ten nagle pojawił :?:

Autor:  AWOT [ niedziela, 7 maja 2017, 15:31 ]
Tytuł:  Re: Rycerz z Bostonu

Temat Rycerza "zaśniedział" z powodu drobnych problemów zdrowotnych. Model wykonał dwa loty. W pierwszym uszkodzeniu uległy szprychowane koła, w drugim kadłub. Uszkodzenia są naprawione. Model jest paskudny w pilotażu. Rozważam obecnie trzy opcje:
1. Model nie będzie więcej latał i będzie modelem wystawowym.
2. W modelu zamontuję elektroniczny żyroskop i sprawdzę, czy to pomoże w jego opanowaniu.
3. Zbuduję nowe skrzydło o innym profilu.
Chwilowo jednak muszę poczekać aż choróbsko minie ;-)

Rafał.

Autor:  Stema [ niedziela, 7 maja 2017, 16:59 ]
Tytuł:  Re: Rycerz z Bostonu

AWOT napisał(a):
...
3. Zbuduję nowe skrzydło o innym profilu.
Chwilowo jednak muszę poczekać aż choróbsko minie ;-)

Zdrowia życzę.
Nowy profil skrzydła nie pomoże.
Tu bruździ ogromny kadłub.

Autor:  AWOT [ niedziela, 7 maja 2017, 21:24 ]
Tytuł:  Re: Rycerz z Bostonu

W takim razie spróbuję z elektronicznym żyroskopem. A jak znajdę to wstawię film z pierwszego lotu.

Rafał.

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/