Jak zapewne większość z Was wie od dwóch sezonów latam modelem motoszybowca Proxima II.
No fajnie się nią lata ale Reichard Modelsport trochę przesadził z napędem steru kierunku - bowden. Jeżeli miał on działać w jedną stronę to OK.
Druga sprawa to kadłub a w zasadzie jego część zakabinowa a przed krawędzią natarcia skrzydła. Brak jakichkolwiek wzmocnień. Przy niefortunnym lądowaniu i zachaczeniu skrzydłem o ziemię lub coś wystającego lubiał pękać właśnie w tym miejscu.
Z reguły nie poprawiam producenta, bo zakładam, że wie on więcej ode mnie ale... nieraz trzeba.
Na dzień dobry do wymiany poszedł silnik (to było najłatwiej zmodyfikować). Zamiast Ray 3542 jest silniczek TAKI



Regulator i odbiornik pozostały bez zmian, czyli TEN i TEN
Weszły jeszcze nowe pakiety TAKIE
Łopatki śmigła takie jak były 12x6.



Pierwsza przeróbka polegała na wklejeniu wzmocnienu kadłuba. Listwa balsowa 6x6 wklejona wewnątrz w miejscu krawędzi natarcia skrzydła powinna załatwić sprawę.
Druga przeróbka polegała na wklejeniu w "klatko-wręgi" deseczki blasowej 25x40x6 i wycięcie w niej otworu pod serwo kierunku.



W sterze kierunku zdemontowałem jednostronną dźwignię i przykręciłem nową jednostronną dźwignię tylko z drugiej strony zamias podkładki jest druga taka sama dźwignia. Tym sposobem ster kierunku ma już dźwignie pull-pull.





No i ostatnia przeróbka wycięcie otworów pod linki łączące dźwignię serwa z dźwidniami steru kieruku. Aby linka nie tarła o kadłub i miała jako-takie prowadzenie wkleiłem 3cm rurki z bowdena.





Teraz zostało mi jeszcze zrobienie mocowania kabiny. Z przodu będzie śruba a z tyłu magnes neodymowy ale otym opiszę jak będę robić.

Piknie, jakie to są linki? Trzeba pamiętać żeby sprawdzać naciąg linek, jeśli to jakaś żyłka albo coś to będzie lipa. Najlepiej sprawdza się w tym celu dobra plecionka kevlarowa z wędkarskiego.

Linki to stalowa plecionka 0,8mm. Regulacja jest przy dzwigniach steru kierunku.

Bardzo dobry dobór napędu na ster kierunku. Trzeba tylko pamiętać aby rozstaw zaczepienia snapów na sterze był taki sam jak na serwie, inaczej linki będą pracować do bani bo jedna się naciąga nadmiernie a druga jest luźna.

Janusz i teraz mi to piszesz
Pane Havranek to se tak neda.
No mam rozbieżność ok. 2-2,5mm na stronę. Linki oczywiście idą "na krzyż".

Nie ma to najmniejszego znaczenia - przy serwie moga byc 2mm a przy dzwigni 222mm
Wazne aby odstepy przy serwie z lewej i prawej byly identyczne i odstepy przy dzwigni tak samo

Nie ma to jak prehistoria.
Dzięki mammuth.
A już zaczął mój spokój i zadowolenie zamieniać się w gruzowisko.
Jak montowałem tego pull-pull'a to myślałem tak jak Ty ale wypowiedź Janusza mnie lekko zbiła z tropu, bo zasugerowała mi, że jak na serwie rozstaw między mocowaniami linek mam 55mm to na zaczepach przy sterze też muszę mieć 55mm, a mnie w moim małym rozumku wyszło na to, że długiść linek musi być taka sama, czyli zaczepy linek na serwie i dźwigniach steru kierunku muszą być symetryczne (odbiciem lustrzanym) względem osi symetrii tych elementów.

Na linki polecam plecionkę wędkarską dla spiningistów . Tylko uważać z węzłami . bo większość z nich można zawiązać tylko raz - później nikt tego nie odwiąże

Wojtek, pamiętasz może gdzie Proxima miała środek ciężkości?
Czy zgodny z instrukcją?

Stefan niestety nie